Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
wigilia u tesciów i w tym roku nie kupują zywego. a tak na boku to moim zdaniem powinni zabronic sprzedawania zywego karpia, bo te zwierzeta sie tylko mecza.. no chyba, ze ktos kupuje w specjalnych torbach do których sie nalewa wody lub daje do wiaderka z wodą itp. bo jak widze jak one w reklamowkach skaczą po kasie w markecie to mi sie go jesc potem odechciewa.....
Na cholerę go męczyć? Nie jadam karpia odkąd moja mama chciała mi zrobić przyjemność i kupiła żywego. Nie umiała zabić, a tata zamknął się w pokoju i powiedział, że też tego nie zrobi. We dwie męczyłyśmy biedną rybę aż krew na kafelkach była. Sąsiad zawołany w trybie alarmowym zabił. Odechciało mi się wszystkiego wtedy.
U mnie w domu nigdy nie było karpia czy to żywego czy nie... poprostu nikt go u nas nie lubi:( na stole zazwyczaj był jakiś gatunek dorsza lub pstrąg w różnych odsłonach:)
Lubię karpia smażonego, ale nie zabiłabym osobiście, tak samo,jakbym nie zabila innych ryb, czy np. kurczaka.No i zastanawia mnie fakt, że za zabicie np. psa można dostać wyrok pozbawienia wolności, a innych zwierzów to nie dotyczy?
chrzestny mojej córki złowił nam piękną rybe która była juz opatroszona i minęło mnie zabijanie patroszenie i skrobanie :)
dokladnie ewelinai, to zwierze i to zwierze. pełno w tv i necie akcji dot. znęcania się nad zwierzetami np psami a karp to tez zwierze i sie męczy w reklamowce!