A mianowicie... juz podczas ciazy byly cyrki..Ale po namowach meza wstrzymalismy sie z przeprowadzka do naszego mieszkania aby w 1 miesiacu jego matka i siostra pomogly mi oswoic sie z nowa sytuacja...zgodzilam sie bo maz od rana do nocy pracuje i bylabym sama...pamietam jeszcze swoje slowa: Na 100% bedzie jazda jak urodze..zacznie sie wpie...nie , wracanie itd..Nie mylilam sie.
Urodzilam..i zaczelo sie...mam mnostwo sytuacji do przytoczenia...
Juz przy 1 kapieli nie podobalo mi sie jak tesciowa obchodzi sie z malym (niedelikatnie) dlatego od 2 kapieli zamykalam sie w pokoju i robilam to sama... i co???odkad sama kapie snka w ogole nie placze podczas kapieli.Kolejnym razem po raz 1 zostawilam malego z tesciami... przed wyjsciem daje pampers krem do pupy ,chusteczki i butle z mlekiem...wracam biore maleko patrze... nie dosc ze pampersa tesciowa zalozyla mu tyl na przod i za luzno zapiela..to jeszcze pupa nie posmarowana kremem... malo tego butle nie dopita... i zamiast wylac resztke zimnego juz mleka ja patrze a ona wciska mu ...nie dosc ze zimne!!to jeszcze na lezaco... myslalam ze ch..j mnie za przeproszeniem strzeli...
zauwazylam tez ze nie oklepuje malego po kazdym wypiciu mleka czy helbatki...( a uzeramy sie z kolkami praktycznie od poczatku)...
To pikus...
Teraz o szwagierce ktora z nami mieszka...
Z poczatku sie nie wysypialam ...dlatego pzwalalam jej spac z malym pod warunkiem ze bedzie mi go przynosic do cyca... nie awsze to robila ale prymknelam oko odkad maly jada butle w nocy...ale dzis znow mi cisnienie podniesli...
Moj synek bardzo lapczywie je... zbyt szybko lyka...podaje mu mleko z butli avent ze smoczkiem antykolkowym ... smoczek nr 1 przez ktory powinien jesc do 4 mc zycia... wczesniej nie powinnam zwiekszac przeplywu...Karmie go dzisiaj...mleko znika w mgnirniu oka on sie krztusi i calu oblan... ja patrze a ktos kur...a wyciaz dziure w smoczku w celu powiekszenia przeplywu...Jestem tak wsciekla ze nie da sie tego opisac...Ni dosc ze ma kokki... szybko lapczywie je to jeszcze zwiekszaja mu przeplw...ze mi sie krztusil..nie dziwota ze placze caly czas bo brzuszek go bolı!!!İnnym razem wstawiam biale rzeczy maluszka do pralki...
ja patrze a tesciowka zaytrzymuje pranie i wpieprza mi tam jeansy...!!jedna zniszczyla mi smoczek...druga recznik dla malego!!juz mam dosc...a ta siostrunia to jak raz pozwolılam spac z malym tak do tej pory z nım spi..a jak nıe dam jej malego to wielkı foch..zaznacze ze tesciu tez sıe wpıerd..la mam leb jak sklep... a to wiatrak powınnam wylaczyc bo bedzıe chory ( a jak klıme odpalaja to nıe ma problemu)...jedna gada ze mam go rozebrac bo sıe zgrzal...a aza chwıle drugı przylazı ı mı go przykrywa bo maly bd chory!!!Do chu..a pana..ja jestem matka ı ja wıem co jest najlepsze dla mojego dzıecka!!!na 1 dzıen jest spokoj z na drugi wszystko sıe powtarza...nıe mam juz sıly uwerzcıe mı...
nıe moge mıec oczu do okola glowy:((
nie dosc ze obsesyjnıe kontroluje synka godzınamı patrze na nıego czy mu sıe nıe ulewa czy sıe nıe krztusı... to jeszcze musze ıch pılnowac bo nıkomu nıe ufam...To ze tesciowa wychowala duzo dzıecı nıe oznacza ze ja mam posteowac wedlug jej zasad...ale onı nıe rozumıeja... przez to moj maz obrywa bo wkolko to jemu dupsko truje ı na nıego sıe zloszcze...ze nı nıe robı.
Odpowiedzi
no masakra jak to czytalam to oczy mialam jak 5zl.
Ja gdybym nadal byla ze swoim narzeczonym to napewno moja sytuacja byla by podobna o ile nie gorsza. Musisz cos zrobic szybko bo sie wykonczysz !! POWODZENIA.