atopowe zapalenie skóry- pomocy :( mmaja |
2011-05-01 21:46 (edytowano 2011-05-01 21:47)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Kornel ma coś na policzku i na głowce we wlosach na początku wyglądało to jak ciemieniucha ale teraz już nie... poczytałam w necie i wygląda mi to na atopowe zapalenie ehhhh nie działa mi wyszukiwarka na 40tygodni ( a chciałam poczytać bo napewno byl ten temat w poprzednich pytaniach) dlatego zadaje pytanie... jak sobie z tym poradzic...? do pediatry idziemy 9 maja dopiero ale jak to sie zaostrzy to wcześniej umowimy się na wizyte... używam od prawie 2tygodni emolium emulsje do skóry głowy i jest troszke lepiej chwilami, a na ten policzek elo-baze polecila mi farmaceutka no i tez niby znika ale czasami jakby jest to coś coraz wieksze...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

12

Odpowiedzi

(2011-05-25 20:02:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
brown
i po wizycie dostaliśmy dwa kremy do smarowania :) a jak zapytalam od czego to i dlaczego :) to pediatra powiedzała że to hormony szaleją i żeby sie nie przejmowac to minie podobno:) i ze nie jest to alergia hmmmm zobaczymy mam nadzieje ze szybko zniknie to coś :)
Czasem trądzik niemowlęcy wygląda bardzo podobnie do objawów skórnych alergii. Musisz to obserwować, bo jak nie będzie znikać, to może się jednak okazać, że to alergia.

Spróbuj poobserwować małego, czy te zmiany się przesuszają i łuszczą. Poza tym z doświadczenia wiem, że pediatrzy bagatelizują takie zmiany u maluchów. Jeśli zmiany skórne u synka nadal się utrzymują to biegnij lepiej do dermatologa. Możesz tam iść bez skierowania, a ten na pewno trafniej oceni dolegliwości.

Co do kosmetyków, to ja też używam dla córci A-Dermy. Bardzo dobre kosmetyki dla atopików, ale niestety nie za tanie.
(2012-02-03 22:53:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Dlaczego ja jestem w tych 25% u których nie ustępuje w okresie dorastania? AZS to moja zmora odkąd pamiętam. Kiedyś uczulała mnie czekolada i cytrusy, teraz został już tylko chlor (i z basenu nici) i kurz. Poza tym wszelkie zmiany hormonalne, stresy, duże zmiany temperatur - choroba nawraca. Nigdy nie udało mi się tego wyleczyć do końca, zawsze tylko zaleczałam objawy. Pamiętam że kiedyś dermatolog poleciła mi emolienty (dokładnie Oilatum) i co dziwne - pogorszyło mi to stan skóry, swędziała jeszcze bardziej, była bardziej podrażniona. Teraz przy każdym nawrocie dostaję jakieś robione na receptę maści.

Podobne pytania