Oj kochana Boszka. Współczuje ci, że tak na końcówce cię akurat rozłożyło ;// mam nadzieję, że szybko z tego wyjdziesz :** pij miód z cytrynką, bierz witaminę c i jedz bidulko ten okropny czosnek i może przejdzie. no i rzeczywiście chociaż do czwartku się wygrzej ;* buziaczki i dużo zdrówka ;*
No i masz babo placek. A raczej katar... Chyba mnie ktoś musiał poczęstować jakimś zarazkiem. Jem czosnek (fuj!!) piję herbatę z cytryną (fuj!!) i modlę się, żeby do czwartku cudownie ozdrowieć, bo nie pójdę na KTG z takim czerwonym nosem ;) pozarażam cały oddział. Jutrzejsze zajęcia w szkole rodzenia też pewnie sobie odpuścimy, szkoda roznosić choroby.. A to (całkiem prawdopodobnie) byłyby już nasze ostatnie zajęcia przed porodem.. No cóż. Nie ma co narzekać. I tak za oknem sroga zima, więc nawet gdybym była na siłach, to nie chciałoby mi się wychodzić na ten mróz! :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
też wyskoczyła mi opryszczka, jednak zawsze stosowałam "babcine" sposoby, i zasmarowałam ją miętową pastą do zębów, wysusza, a czas leczenia jest mniej więcej taki sam, spróbuj, może pomoże