chodzik a mowa veecky |
2011-07-27 09:18
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Może wiecie co ma wspólnego chodzik z mową?

Ostatnio usłyszałam, że dzieci które używają chodzika mają ciężką mowę. Nie wiem co ma piernik do wiatraka, ale może się mylę.


To słowa pediatry. Nie mojej na szczęście.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

18

Odpowiedzi

(2011-07-27 12:43:21) cytuj
Co za herezje.
Nigdy wczesniej się z podobną opinią się nie spotkałam.
Zmień lekarza....
To nie jest mój lekarz dzięki Bogu. Ale bardzo wysławiony lokalny pediatra, do którego rodzice z dziećmi ciągną stadami. Taki lekarz, co wypisuje na katar antybiotyk, nie potrafi rozpoznać, że dziecko jest opóźnione w rozwoju (dziecko w wieku szkolnym) i takie tam.
To tym bardziej powinnaś mieć do jego diagnoz dystans ;-)
Haahaa, widzę że wszędzie są konowały ;-)
Są lekarze i lekarze a każde dziecko jest indywidualne.
(2011-07-27 12:50:41) cytuj
To niekoniecznie bzdura! Jak ktoś uczył się trochę psychologii to będzie wiedział o co chodzi. Nie wiem co chodzik ma wspólnego z mową, ale wiem, że aby mózg poprawnie się rozwijał potrzebny jest dziecku etap raczkowania. Dzięki współpracy wszystkich kończyn dochodzi do połączeń między prawą i lewą półkula mózgu, co jest istotne dla rozwoju mowy. Być może dzieci uczone chodzić w chodziku pomijają etap raczkowania, przez co potem coś w mózgu "nie styka". Zresztą niech się wypowie któraś z pań psycholożek tu obecnych, żeby to lepiej wytłumaczyć, bo ja tam niewiele z studiów pamiętam ;)
Na prawdę nie ma reguły jeżeli chodzi o związek chodzika z raczkowaniem. Mój mały troszkę biegał w chodziku zanim zaczął raczkowanie. Co do wagi raczkowania to dla mnie bardzo ważna informacja :) dlatego, że synek co prawda raczkuje, ale zdecydowanie woli być prowadzany za rączki, może powinnam bardziej zachęcać go do raczkowania (ma dopiero 10 miesięcy).

Ja nie raczkowałam a zaczęłam mówić i śpiewać bardzo szybko, więc podejrzewam, że nie ma reguły.
(2011-07-27 13:38:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la
Pierwszy raz o tym słyszę, dzieci mojej siostry korzystały z chodzika, i do dziś mają problemy z mówieniem(10 i 6 lat), mój synek też chodził w chodziku i jeszcze nic nie mówi, ale nie wiem czy to ma jakiś związek
(2011-07-27 15:15:13 - edytowano 2011-07-27 15:18:03) cytuj
To niekoniecznie bzdura! Jak ktoś uczył się trochę psychologii to będzie wiedział o co chodzi. Nie wiem co chodzik ma wspólnego z mową, ale wiem, że aby mózg poprawnie się rozwijał potrzebny jest dziecku etap raczkowania. Dzięki współpracy wszystkich kończyn dochodzi do połączeń między prawą i lewą półkula mózgu, co jest istotne dla rozwoju mowy. Być może dzieci uczone chodzić w chodziku pomijają etap raczkowania, przez co potem coś w mózgu \"nie styka\". Zresztą niech się wypowie któraś z pań psycholożek tu obecnych, żeby to lepiej wytłumaczyć, bo ja tam niewiele z studiów pamiętam ;)

Raczkowanie wiem, że jest bardzo ważne. Wiem też, że chodziki są złe. Neurolog mi powiedziała, że raczkowanie jest ważne, bo trenuje koordynację ruchową, a dzieci nieraczkujące mogą mieć problemy z kręgosłupem, ale o mózgu nic nie mówiła.

Ja, oprócz tego, że czytałam o tym to również rozmawiałam z psycholog, która bardzo podkreślała, że raczkowanie jest ważne dla rozwoju mózgu. Oczywiście nie musi być to regułą. Ja sama mało raczkowałam, a zaczęłam mówić już na roczek. Mój syn dużo raczkował i zaczął mówić pojedyncze słowa mając ok.8 miesięcy, teraz ma 20 mies. i mówi już zdaniami. Natomiast ani ja ani mój syn nie korzystaliśmy z chodzików. I ja i on uczyliśmy się chodzić sami w kojcu (i również szybko zaczęliśmy chodzić). Związek rozwoju motoryki z mową na pewno jest bardzo duży, ale być może koś będzie to w stanie jakoś lepiej wytłumaczyć.
(2011-07-27 16:36:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la
dobrze, ale kto powiedział że dzieci korzystające z chodzika omijaja etap raczkowania, mojego do chodzika włożyłam jak miał jakieś 9 m-cy, raczkować nauczył się majać 11 i do 14 m-ca cały czas raczkował
(2011-07-27 18:26:21) cytuj
dobrze, ale kto powiedział że dzieci korzystające z chodzika omijaja etap raczkowania, mojego do chodzika włożyłam jak miał jakieś 9 m-cy, raczkować nauczył się majać 11 i do 14 m-ca cały czas raczkował
Oczywiście, dzieci korzystające z chodzika nie muszą omijać tego etapu, ale być może jak posmakują chodzenia w chodziku, to może od razu będą chciały chodzić na dwóch a nie na 4 "nogach", nie wiem, to tylko moje domysły, niech wypowie się ktoś bardziej kompetentny :)
(2011-07-27 18:37:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
canyon,brrr...czuję się wywołana do odpowiedzi ;)a przyznam szczerze, że chyba przespałam te zajęcia na psychologii rozwojowej ;)

znalazłam coś takiego:

Dlaczego mówi się, że czworakowanie jest takim ważnym i potrzebnym etapem rozwoju?

Czworakowanie posiada dwie bardzo ważne cechy, których nie było na wcześniejszych etapach rozwoju: po pierwsze dziecko odrywa po raz pierwszy w tej pozycji tułów od podłoża opierając się na rękach i kolanach, po drugie naprzemienne, skoordynowane ruchy rąk i nóg umożliwiają ruch całego ciała do przodu i wstecz. Jest to ruch w gruncie rzeczy bardzo trudny, kompleksowy, a jego poszczególne ogniwa były kształtowane kolejno na wcześniejszych etapach rozwojowych, aby wreszcie ulec połączeniu w płynny, harmonijnie wykonywany wzorzec ruchowy.
Poruszanie się na czworakach aktywizuje ruchy naprzemienne, skrzyżowane, które kształtują prawidłowe napięcie lewej i prawej połowy ciała, umożliwiają zmiany pozycji ciała w przestrzeni, pozwalają na dalsze aktywne kształtowanie mięśni, które będą brały udział w lokomocji dwunożnej. Przyczynia się także do rozwoju widzenia dwuocznego, słyszenia dwuusznego, koordynacji prawej i lewej ręki, prawej i lewej nogi oraz ruchów całego ciała.



Widzenie dwuoczne - umożliwia widzenie otoczenia, przedmiotów położonych blisko i daleko co jest np. niezbędne w wieku szkolnym podczas przepisywania z tablicy. Symetryczny toniczny odruch szyjny (STOS), którego wygaszenie zbiega się w czasie z pojawieniem się etapu raczkowania, pozwala na zakończenie kształtowania się widzenia dwuocznego. Uniesienie głowy do góry ponad linię kręgosłupa, mobilizuje dziecko do skupienia się na dalszych odległościach, zaś ugięcie głowy poniżej linii kręgosłupa wraz z odruchowym ugięciem ramiona, karze dziecku skupić się na bliskich odległościach. W ten sposób oczy przyzwyczajają się do patrzenia raz z bliska raz z daleka, a proces ten doskonali się i automatyzuje.

Etap raczkowania pozwala na doskonalenie umiejętności, jakie niemowę nabyło do tej pory, a także na integrowanie ich z nowymi informacjami dostarczanymi przez inne zmysły. To wszystko wpływa na rozwój spoidła wielkiego mózgu zwanego ciałem modzelowatym, które kieruje procesami zachodzącymi w obu półkulach mózgu. Przypomnijmy krótko, iż prawa półkula odpowiada za odbieranie wrażeń z otoczenia, lewa zwana analityczno – racjonalną, umożliwia podczas procesu uczenia się nazywanie wrażeń, emocji. Aby sprawnie móc przekazywać swoje myśli, doświadczenia i wiedze obie półkule muszą współpracować.


W tej chwili sporo mówi się o tym, że umiejętność skupiania się na odległości i koordynacja ręka – oko wykorzystywane podczas raczkowania, to takie umiejętności, jakich potem człowiek potrzebuje do czytania i pisania. Są badania, które dowodzą, iż spory procent dzieci, które pominęły etap raczkowania w rozwoju ma problemy w nauce czytania czy pisania.

źródło: http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1139-raczkowanie-jest-wazne.html
(2011-07-28 14:27:05) cytuj
canyon,brrr...czuję się wywołana do odpowiedzi ;)a przyznam szczerze, że chyba przespałam te zajęcia na psychologii rozwojowej ;)

znalazłam coś takiego:

Dlaczego mówi się, że czworakowanie jest takim ważnym i potrzebnym etapem rozwoju?

Czworakowanie posiada dwie bardzo ważne cechy, których nie było na wcześniejszych etapach rozwoju: po pierwsze dziecko odrywa po raz pierwszy w tej pozycji tułów od podłoża opierając się na rękach i kolanach, po drugie naprzemienne, skoordynowane ruchy rąk i nóg umożliwiają ruch całego ciała do przodu i wstecz. Jest to ruch w gruncie rzeczy bardzo trudny, kompleksowy, a jego poszczególne ogniwa były kształtowane kolejno na wcześniejszych etapach rozwojowych, aby wreszcie ulec połączeniu w płynny, harmonijnie wykonywany wzorzec ruchowy.
Poruszanie się na czworakach aktywizuje ruchy naprzemienne, skrzyżowane, które kształtują prawidłowe napięcie lewej i prawej połowy ciała, umożliwiają zmiany pozycji ciała w przestrzeni, pozwalają na dalsze aktywne kształtowanie mięśni, które będą brały udział w lokomocji dwunożnej. Przyczynia się także do rozwoju widzenia dwuocznego, słyszenia dwuusznego, koordynacji prawej i lewej ręki, prawej i lewej nogi oraz ruchów całego ciała.



Widzenie dwuoczne - umożliwia widzenie otoczenia, przedmiotów położonych blisko i daleko co jest np. niezbędne w wieku szkolnym podczas przepisywania z tablicy. Symetryczny toniczny odruch szyjny (STOS), którego wygaszenie zbiega się w czasie z pojawieniem się etapu raczkowania, pozwala na zakończenie kształtowania się widzenia dwuocznego. Uniesienie głowy do góry ponad linię kręgosłupa, mobilizuje dziecko do skupienia się na dalszych odległościach, zaś ugięcie głowy poniżej linii kręgosłupa wraz z odruchowym ugięciem ramiona, karze dziecku skupić się na bliskich odległościach. W ten sposób oczy przyzwyczajają się do patrzenia raz z bliska raz z daleka, a proces ten doskonali się i automatyzuje.

Etap raczkowania pozwala na doskonalenie umiejętności, jakie niemowę nabyło do tej pory, a także na integrowanie ich z nowymi informacjami dostarczanymi przez inne zmysły. To wszystko wpływa na rozwój spoidła wielkiego mózgu zwanego ciałem modzelowatym, które kieruje procesami zachodzącymi w obu półkulach mózgu. Przypomnijmy krótko, iż prawa półkula odpowiada za odbieranie wrażeń z otoczenia, lewa zwana analityczno – racjonalną, umożliwia podczas procesu uczenia się nazywanie wrażeń, emocji. Aby sprawnie móc przekazywać swoje myśli, doświadczenia i wiedze obie półkule muszą współpracować.


W tej chwili sporo mówi się o tym, że umiejętność skupiania się na odległości i koordynacja ręka – oko wykorzystywane podczas raczkowania, to takie umiejętności, jakich potem człowiek potrzebuje do czytania i pisania. Są badania, które dowodzą, iż spory procent dzieci, które pominęły etap raczkowania w rozwoju ma problemy w nauce czytania czy pisania.

źródło: http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1139-raczkowanie-jest-wazne.html
Hehe, no w końcu trzeba się dzielić swoja wiedzą ;) Ja tam pamiętam, że coś się o tym uczyłam, ale niewiele pamiętam i przez to nie bardzo wiedziałam jak to wytłumaczyć :)

Podobne pytania