ciąża - jak sobie poradzić ze strachem?:) prumiszka24 |
2013-11-20 12:35
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czesc dziewczyny,mam dziwne pytanie,piszę bo mam wrazenie,ze niedługo oszaleję. Wiec ponad rok temu pierwsza swoja ciaze poronilam w 12 tyg, obecnie jestem w kolejnej i jest to 16 tydzien,od samego poczatku w myslach ''usmiercam'' dziecko regularnie co 3 dni. Po wyjsciu od ginekologa moze jestem spokojna na 4 godz a potem juz mi sie wydaje ze moglo cos sie stac :/ mam ochote co tydzien chodzic na usg i sprawdzac czy serce bije :/ czy po ktoryms tygodniu te obawy troche przechodza czy to juz tak do konca? Robi sie ze mnie jakas wariatka :O

TAGI

ciąża

  

14

Odpowiedzi

(2013-11-20 15:41:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91
Ja nie mam za sobą poronienia, ale donoszona ciąża i zdrowe dziecko wydawało mi się czymś zbyt pięknym, czymś nieosiągalnym, dlatego wciąż panikowałam - na szczęście niepotrzebnie. :) Głowa do góry! :)
(2013-11-20 16:59:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katarinalaura
Jak dobrze wiedzieć, że nie jestem sama w tym temacie:)Myślę przede wszystkim, że bardzo duże znaczenie ma nasza historia, czyli poronienia, ciąże pozamaciczne, długie starania o dziecko itp. Choć oczywiście nie jest to zasadą. Dwa lata temu w listopadzie miałam usuwaną ciążę pozamaciczną-jajowodową. Co prawda nie wiedziałam na początku, że w ciążę wogóle zaszłam, ale było to dla mnie szokiem tym bardziej, że parę bardzo smutnych lat starałam się o dziecko, bez rezultatu zresztą.Usunięcie ciąży pozamacicznej w renomowanej klinice w Monachium (odradzam teraz niestety wszystkim dookoła to miejsce)pociągnęło za sobą szereg nieszczęść ponieważ zostałam tam zarażona bakterią przez którą przeszłam parę kolejnych operacji, a moje niektóre narządy zaczynały powoli odmawiać swojej funkcji. Ale do czego zmierzam, zaszłam w ciążę i od początku towarzyszy mi ogromny lęk. Do 14 tygodnia wykonywałam co tydzień USG u kilku różnych lekarzy. Płakałam ze strachu. I strach mi nadal pozostał, ale jest nieco mniejszy. Tak jak pisaly koleżanki, gdy wyczujesz ruchy dziecka będziesz zapewne spokojniejsza. Ale u mnie to nie zmieniło faktu, że badam się regeluranie na wszystkie możliwy choroby i powiem Ci jedno:wali mnie to co mówią inni, olewam dobre porady typu wyluzuj to TYLKO ciąża. Dla mnie jest to AŻ CIĄŻA i zrobię wszystko by było ok!Po to też jednak są takie fora by dziewczyny, które to samo przeżyły by się wspierały, wygadały jedna drugiej. Kurka wodna, ale się rozpisałam. Jak masz zawsze ochotę pogadać to wal śmiało:)))Pozdrawiam
(2013-11-20 17:03:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katarinalaura
p.s. Acha, jeszcze jedno, WARIATKĄ NA PEWNO NIE JESTEŚ!!!Jesteś kobietą, która pragnie urodzić zdrowe dziecko!To jest po prostu instynkt macierzyński.
(2013-11-21 08:48:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91
Co prawda to prawda - ja też wysłuchiwałam, że przecież niepotrzebnie panikuję, bo jest ok. Wolałam zawsze sprawdzić, choćby dla własnego spokoju, w końcu to moje dziecko od kiedy mu tylko serduszko bić zaczęło i nie wybaczyłabym sobie nigdy, gdyby przez jakieś zaniedbanie, brak reakcji w odpowiednim momencie coś się stało. Nie daj sobie wmówić, że przesadzasz - jesteś po prostu kochającą matką. :)

Podobne pytania