ciężko wam było znieść pobyt w szpitalu po porodzie? bo tego obawiam się chyba jeszcze bardziej niż samego porodu :/ tanglang |
2010-05-28 16:16
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

17

Odpowiedzi

(2010-05-28 20:08:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patr89ycja

No ja tez uwazam ze to było najgorsze, gorsze od samego porodu. Położne Ci mówi co i jak amsz robić ze źle karmisz ze masz czescije karmic i jeszcze nikt nie mógł do mnie wejsc. jak bym miala wybor to od razu po porodzie bym do domu szła. Nie czułam sie jak matka tylko jak jakas gówniara która dyryguje specjalistki położne... @ dni sie tak dłużyły ze szok... Trzeba było chodzic bez majtek, no masakra. Ws zpitalu ciagle ryczałm przez te 2 dni. Moje dziecko spało w dzien a w nocy jak ja chciałm spac to sie budziło a jak juz zasnęło to dziecko sassiadki płakało i tak sie budzili albo sąsiadka chrapało... jak wróciłam do domu to mogłam troche odpoczać.. i zająć sie normalnie maluszkiem :)

(2010-05-29 00:40:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola
Nie było źle, wiele zależy od warunków szpitala. W moim akurat były bardzo dobre. Ja się czułam po porodzie bardzo szczęśliwa więc nawet pobyt w szitalu nie mogł popsuć mojego szczęścia.. A personel po porodzie - radz se sama i najlepiej nie zawracaj dupy;P Tak było.. Położne z noworodków kompletnie nie zainteresowane czymkolwiek.. Zero pomocy. Ale wyszłam dokładnie po upływie 48 godzin, więc się nie nasiedziałam..
(2010-05-29 00:58:22) cytuj
Ja nie narzekam. Chociaz też się tego bałam, ponieważ źle wspominałam pobyt w szpitalu w czasie ciąży. Jednak kiedy urodził sie mój synek wszystko przestało się liczyć. Szpital świecił pustkami, na sali leżała obok mnie krótko tylko jedna babka, potem wyszła. Nie było kolejek do prysznica. Opieka wporządku. Wszystko na spokojnie. Tylko jedno mnie denerwowało - zapalone 24h na dobę światło na sali. Nie mogłam przez to spać, więc pierwszą noc po porodzie przespałam dopiero w domu po 4 dniach. ;)
(2010-05-29 09:05:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiooola21

u mnie było zgaszone światło:) i mieliśmy koło łóżka lampki jakby któraś wstała w nocy, widze że jestem jedyna której pobyt w szpitalu się podobał i nie chciała wracać???

W szpitalu miałam opiekę 24h a w domu??? czekała mnie teściowa alkoholiczka i zapracowany mąż który przywiózł mnie do domu i wracał od razu do pracy

to przykre ale tak było... pierwszy dzień w domu przeryczałam

(2010-05-29 10:27:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lajcik4
pobyt w szpitalu to nic w porównaniu z porodem.......przez pierwszy dzien po porodzie bedziesz osłabiona i zmęczona.to normalne......jedzenie szpitalne ochyda......ale zawsze ktos cos przywiezie do jedzenia a to biszkopciki  albo cos innego:):):)Twój maluszek po porodzie tez bedzie wymczony i pewnie bedzie spac tak słodko jak mój wiec nie powinno byc tak źle....da ci troche czasu na odespanie i rekonwalescencje.życzę powodzienia i udanego rozwiązania:):):)
(2010-05-31 10:01:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30
Pobyt szpitalu wspominam bardzo dobrze i specjalnie nie spieszylam sie do domu
(2010-05-31 10:06:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwia30
Ja tez strasznie panicznie  balam sie  szpitala, ale jestem zadowolona ze nie rodzilam w polsce.

Podobne pytania