Odpowiedzi
1 - wycieczka po porodówce, oddziale noworodków, co, chdzi , jak i po co
2- wszystko o porodzie. Jak to wygląda w szpitalu w którym będę rodzić. Na co zwrócić uwagę, o co prosić położna. Kiedy jechać i co ma zrobić mąż, gdyby poród rozpoczął się nagle w domu - czyli krótka lekcja jak mi pomóc czekając na pogotowie i jak ewentualnie odebrać poród, przeciąć pępowinę itp. Może i nie potrzebne, utopia, ale mocno mnie i męża to uspokoiło, że w razie czego wie co robić ;) i nie spanikuje.
3 - położna przyjechała do nas do domu i uczyła (głównie tatę) jak kąpać, przebierać, karmić flachą itp = obsługa noworodka. Nasze ciuszki, nasza wanienka, nasz przewijak, łóżko, jej lalki :)
4 - wszystko o karmieniu piersią, nawale, laktatorach itp.
Myślę, że my mamy damy sobie rade i bez szkoły rodzenia. a/le bardzo pomocna jest tatusiowi. Mi ciężko było chłopa zachęcić do obejrzenia filmu, poczytania itp. A z drugiej strony mówił mi, że będzie się bał wziąć na ręce małego. A tu nie miał wyjścia i się nauczył na lalce, której krzywdy nie zrobi. Położna baaaardzo go chwaliła ;p i upewniła w tym, że da radę.