co z tymi nocami? «konto zablokowane» |
2010-11-14 11:51
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy to mozliwe ,ze moja malutka zamieniła sobie dzień na noc?Otuz w ciagu dnia jest spokojniutka ,spi nawet 3 godzinki.A jak sie noc zaczyna to jakis koszmar -w ogole nie chce spac,nakarmie ,przewine ,wytule ,pokolysam i nic.Moja noc wyglada tak ,ze probujemy sie polozyc z mezem do lozka okolo 22-23 a mała nie chce ,marudzi itd i grymasi az do 5 rana.Juz ni wiemy co robic.Sadzicie ,ze jest to przejsciowe bo jest jescze malutka?Probowalismy nawet dzwiek suszarki ,relakscayjna muzyczke i nadal nic.Poradzcie cos dziewczyny bo od 2 tyg praktycznie nie spimy .

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2010-11-14 13:26:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek
w dzień śpi tylko 3 godziny? dobrze przeczytałam?
mało strasznie...
ale wracam do tematu...
mój brat tak miał, w dzień spał a w w nocy buszował...
tata go przestawił. za dnia za wszelką cene nie dał spać, tak że jak nadszedł wieczór on zmęczony usnął...
może spróbujcie tak...
i zadbajcie o rytuały: zawsze kąpiel, potem przygaszone światło... żeby wiadomo było że jest noc i trzeba spać.
Małgosia wie kiedy jest noc ale czasem się zdarza że buszuje do 22 hehe :) ale zazwyczaj usypia około 20-21 :)
a jak Wam mała buszuje to nie rozbudzajcie jej, nie zapalajcie ostro światła... myślę że z czasem się przyzwyczai..
(2010-11-14 13:34:36) cytuj
miało byc ,ze spi 3 h ,je i znowu spi wiec w dzien spoko jest.w nocy juzprobujemy wszystkiego i dalej mala sie wierci w lozeczku ,placze ,nie wiemy dlaczego ...moze potrzeba czasu na to.
(2010-11-14 16:25:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rudejojo
ja mam to samo z Filipem. ostatnie dwie noce byly nawet wzgledne a tak to tez pobudka do karmienia o 23 i balowanie do 4-5 nad ranem. chodze, spiewam,wlaczam radio, bujam, - poprostu wszystko co sie da a on tylko krzyczy i oczka jak piec zlotych. jak przystawiam do piersi bo jest strasznie glodny, possie odepchnie sie raczka i w placz. czasami to glowa puchnie. ostatnio dokarmilam go butelka i padl. wiec nie wiem czy to nie jest tez jakis powod. zobaczymy co przyniesie kolejna noc bo ndzis jest strasznie markotny do tego ma biegunke i w ogole...masakra.
powodzenia i wytrwalosci zycze
(2010-11-14 16:29:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marti89
kochana,mam to samo,z tym ze,moj maly uspokaja sie jak biore go do lozka,ale przeciez nie moge spac z 2 tygodniowym dzieckiem,boje sie ze maz przes sen go uderzy,albo ze przydusi sie koldra...na rekacg spokojny,a jak tylko poloze do lozeczka,jak diabel.sama nie wiem co mu,chyba po prostu teskni do mamy...
(2010-11-14 17:08:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky
Mój Mały śpi w dzień tak samo jak w nocy. Nie usypiam go na siłę. W nocy po jedzeniu kładę go do łóżeczka, porozgląda się i sam uśnie.
(2010-11-14 19:13:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Mam to samo od jakiegoś tygodnia. Mały zawsze chodził późno spać, tak około 21-22 ale ostatnio daje czadu do 24 albo pierwszej w nocy. Trzeba go nosić i to w pionie bo inaczej ryk niesamowity. Tak szczerze mówiąc to mam tego serdecznie dość bo mały dyktator totalnie rozwala nasze życie małżeńskie bo mąż wraca z pracy około 19tej i nosimy małego na zmianę do późna w nocy i od paru tygodni nawet nie mieliśmy czasu porozmawiać, np. wczoraj dowiedziałam się że mąż dostał awans prawie miesiąc temu, już nie mówiąc o tym że nie mogliśmy się przytulić od bardzo dawna. Wydaje mi się że pozwoliliśmy małemu na to żeby nami rządził i robił co chce i pewnie gdyby konsekwentnie odstawiało się go do łóżeczka mimo łez to by się nauczył ale ja nie mam serca słuchać jego płaczu i przez to jest coraz gorzej i gorzej...
(2010-11-14 21:33:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rudejojo
moj synek przez to ze urodzil sie w tak ciezkim stanie, od poczatku spi z nami w lozku. i nawet mimo to szaleje niesamowicie. na szczscie nie wplywa to na nasze malzenstwo. czasami moj L mnie zdenerwuje ze sam mnie nie wyreczy w nocy tylko musze mu mowic ale tez go rozumiem bo ciezko pracuje a do rana mi mija.

Podobne pytania