Odpowiedzi
tak jak pisała asiunia 122 -to zasada im więcej dajesz tym wiecej produkujesz-ja bym sobie zrobiła nawet 2 dni takiej cyckowo mlekowej sesji-gwarantuje cyce nabrzmiałe pysznym mlekiem gotowym do podania maluszkowi
ps jaki dzidziuś bedzie szczesliwy jak bedzie miec cyca kiedy tylko chce:)
Czesto przystawiac, pomagac sobie laktatorem (dodatkowo odciagac pokarm) i pic herbatki mlekopedne na bazie kopru wloskiego, kminku i anyzu.
Dodatkowo uswiadomic sobie, ze nastawienie psychiczne to w karmieniu piersia polowa sukcesu.
Stres np. bardzo zle wplywa na laktacje.
Jezeli nastawisz sie psychicznie, ze jestes w stanie wykarmic dziecko, to ci sie uda.
W czasie tych kilku m-cy, gdy sie karmi piersia zdarzaja sie tzw. skoki rozwojowe, gdy dziecko rosnie i ma zwiekszone zapotrzebowanie kaloryczne z jednej strony, z drugiej zas nabywa nowych umiejetnosci, ktore powoduja, ze czuje sie niepewnie.
Takze wlasnie wtedy zdarza sie karmienie dziecka nawet calodobowo przez kilka dni.
Wyglada to tak, ze dziecko ciagle by wisialo przy piersia i sie nie najadalo (clusterfeeding).
A prawda jest taka, ze choc dziecko je dajmy na to co 3-4 godz. to sa dzieci, ktore pojedza 10 min. i zasypiaja... i tak to sie rozciaga na te 3-4 godz. a potem od nowa...
Ale to jest okres przejsciowy i jezeli bedzie sie karmic na zadanie, nie dokarmiajac i nie dopajajac... to po kilku dniach to sie stabilizuje...
Teraz karmie moja 3. core... i tez przechodze od czasu do czasu te fazy, gdy mala domaga sie ciagle piersi... ale wtedy przystawiam ja tak czesto jak tego chce.. czasem nawet co pol godziny... Kilka dni i znowu wszystko ok...