-56 przydało sie dosłownie pare sztuk.bodziaki,śpiochy,pajace.nic więcej.mały miał niecałe 3.5kg,pewnie jak by miał więcej nie użyła bym wcale.bo akurat te były na styk.
-62 no troszkę zaszalałam...i nie użyłam nawet połowy.zadko się zdarzało żeby mały miał założone cos 2-3razy.no co,nie mogłam się oprzeć jak widziałam takie maleńkie cudeńka
-68 noo troszkę lepiej :) kupiłam sporo(zakupoholiczka),ale ubranka się przydały.dziecko juz tak szybko nie rośnie.oczywiscie po niecałych 2mies.musiałam wymieniać garderobę synka :P
itd itp :) teraz jest o niebo lepiej.dziecko wolniej rośnie,można zaszaleć i CIESZYĆ SIĘ Z TEGO CO SIĘ KUPIŁO :P