Słuchajcie, do tej pory głównie tutaj o tym czytałam i temat ostatnio popularny,a wczoraj to ja miałam bliskie spotkanie 3. stopnia z babcia na ulicy...:D. Wyszliśmy na spacer o 18.00 a i tak bylo jeszcze jakies 38 stopni, maly bez obuwia w wozku siedzi. Nagle jakaś kobiecina nas zaczepia i pyta "czy nie jest mu ZIMNO w te nozki? a chlopczyk czy dziewczynka?" Wtedy zrozumiałam ze te babcie to maja jak nagrana stara płytę, hasło które służy temu żeby po prostu nawiązać kontakt z innym człowiekiem, nie zwracając uwagi na okoliczności. Inaczej sobie tego nie potrafię wytłumaczyć, bo chyba rozumiecie ze mnie zatkało...:)
Nie podejrzewam złych intencji, te babiny sobie po prostu chcą pogadać z kimś na ulicy i tyle...
Odpowiedzi
Szczerze mówiąc to te stare kobity niekiedy mnie taak denerwują ..
ja jak wychodzę z młodą to odrazu jakaś łajza się przypałęta i morały bd prawić żebym ja dziecko w kombinezon ubrała najlepiej