2011-06-14 21:54
|
jestem w 39 tc i zaczelam pic herbatke na laktacje bo jakos nie widze zeby u mnie cos sie dzialo w tym temacie.pije ja raptem 2 dzien raz dziennie, a mam miec cc i z tego co slyszalam to po cc pokarm dosc pozno przychodzi, wiec staram sie jakos zabezpiczyc :)
czy tak wogole mozna??
Odpowiedzi
ja bym nie ryzykowała
poza tym to nie ma znaczenia czy teraz sie coś dzieje czy nie. w pierwszej dobie będziesz wiedziała czy masz pokarm czy nie.
Aha... i w tej chwili karmie trzecia corke (juz ponad 21 m-cy). Tak wiec nie popijanie herbatki w ciazy nie zaszkodzilo na laktacje.
Wazniejsze od popijania teraz czy nawet pozniej herbatki jest upor i konsekwentne przystawianie maluszka do piersi, a to z kolei w praktyce bywa najwiekszym problemem, bo jest bardzo absorbujace pod wzgledem czasu, jak tez i zasobu sil, jakie trzeba w to zainwestowac.
no nie wiem, sama nazwa mówi DLA KARMIĄCYCH a nie KARMIĄCYch ZA JAKIŚ CZAS :D
ja bym nie ryzykowała
poza tym to nie ma znaczenia czy teraz sie coś dzieje czy nie. w pierwszej dobie będziesz wiedziała czy masz pokarm czy nie.
ja bym nie ryzykowała
poza tym to nie ma znaczenia czy teraz sie coś dzieje czy nie. w pierwszej dobie będziesz wiedziała czy masz pokarm czy nie.
Nie, no z ryzykowaniem ma to niewiele wspolnego. Jest jednak po prostu ZBEDNE.
Niekoniecznie w pierwszej dobie wiadomo, czy bedzie pokarm. Przy pierwszej corce pokarm mialam dopiero w 4-ej dobie i nawet w pierwszych dobach zycia byla dokarmiana modyfikowanym. Natomiast potem juz normalnie byla przystawiana do piersi i karmilam ja rok wylacznie piersia, tzn. ze nawet po 6. m-cach dostawala wylacznie piers. ;)
A ja piłam przed, ale sporadycznie i nadal piję takie herbatki, jestem 6 dni po CC, a mam pokarm, miałam od samego początku, więc nie stanowi czy CC czy SN, podejście i nastawienie robi swoje, będziesz chciała karmić cycuchem, to gwarantuję, że pokarmu będziesz mieć tyle, że oddział wykarmisz. ;))
No najwazniejsze jest nastawienie do tematu. Jezeli zalozysz sobie, ze bedziesz karmic to bedziesz.
Ja np. mialam sytuacje, gdy polozna radzila mi, zebym dokarmiala butelka a ja jednak nie dalam sie i przeskakiwalam ten, ze tak to nazwe, kryzys. Mimo, ze wg poloznej szanse na to byly mizerne.
To co jest w glowie to albo sukces albo porazka... ;)