Odpowiedzi
Kiedyś jak pojechaliśmy nad Zegrz w lato to na plaży rodzice wołali ciągle dzieci i połowa dzieci na to wołanie się odwracała. Były same majki, amelki, kubusie i bartusie...
Strasznie się wtedy z tego śmieliśmy tzn. z tego że prawie wszystkie dzieci miały te same imiona.