ale moja córka ma 8 lat :)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
pilotem tak bo pstryka sobie po nakałach bez problemów rzadnych chyba ze chce do buzi to juz zabiore odrazu.
Uważam, że to nie są zabawki dla dzieci. Od początku mówiłam NIE i dzięki temu żaden z tych gadżerów rozwalony nie jest. Doszlo nawet do tego, że syn sam przynosi nam np. pilota od telepatora jesli tylko zauważy, że leży tam gdzie nie powinien. Pamiętam gdy straszy syn kiedyś wrzucił mi komórkę do wanny z wodą. Komórkę dał mu mój małż. Miał się nią tylko pobawić. To jednak tylko dziecko, uważam, że takim sprzętem bawić się nie powinno. Teraz i mój mąż o tym wie.....
Starszy syn, owszem, ale on się tym nie bawi tylko używa zgodnie z przeznaczeniem
Bonita mam to samo zdanie co Ty. Dzieci mają do zabawy swoje zabawki a nie piloty itp.. Przeraza mnie gdy moi znajomi pozwalaja swoim dzieciom na zabawe swoimi telefonami,pilotami a dzieci jak to dzieci rzucaja tym, cykaja itp.. a potem narzekanie, ze trzeba nowy telefon,pilota czy niedaj boze nowy telewizor
Dokładnie.... Pewnie pozwalają, bo dziecko się tego domaga, a odmowa kończy się krzykiem i płaczem. By sobie tego oszczędzić czyli dla świętego spokoju, taki gadżet ląduje w rękach dziecka... Wszelkie zamienniki nie zdają egzaminu (przynajmniej w przypadku moich dzieci), bo dziecko zwykle chce DOKŁADNIE to czego rodzice używają,. Pamiętam jak moja mama przyszła do nas z zepsutym pilotem. Dominik bawił się nim przez kilka minu po czym znów "chrapka" na tego "prawdziwego" To nie to samo. Dzieciom chodzi konkretnie o to czego rodzice używają.
czasem pozwalam mu bawic sie telefonem ze wzgledu na to ze mam na nim aplikacje dla dzieci ,piosenki,alfabet itp .nauczyl sie w ten sposob kilka piosenek dla dzieci jak i alfabetu ,czasem przeglada zdjecia swoje i filmy ze soba w roli glownej .nauczylam go ,ze to rzecz mamy i trzeba to szanwac wiec jak ma na to ochote to wie ,ze musi siedziec w miejscu na sofie i dobrze pilnowac ,komputer obsluguje lepiej niz ja ;/ potrafi sam wlaczyc sobie piosenki na ytube dla dzieci ,wlaczyc bajke ,czy przegladac swoje zdjecia itp ma 3 lata. nauczyl sie szacunku do czegos na co mama musiala pracowac.oczywiscie wszystkie te rzeczy sa pozwalane w stopniu minimalnym np komputer na 15 minut dziennie
Uważam, że to nie są zabawki i zawsze swojej córce mówię kategorycznie nie i przynajmniej wszystkie te przedmioty co wymieniłaś żyją, a nawet jak zostanie gdzieś mój telefon na stole to go nie rusza, a jak zacznie dzwonić, a ja jestem np. w innym pomieszczeniu to mi go przynosi żebym odebrała.
Moja 5letnia córka umie się obsługiwać pilotem a mała czasem weźmie ale pod nadzorem
pozwalam, bo mam wtedy chwilę spokoju. Jednak zawsze pod moim nadzorem także nie ma mowy o waleniu telefonem o podłoge itp. On sobie tylko bierze do rączki i ogląda albo naciska.