Ostatnio mam dziwne humory . Az sie zaczynam bać . Jeszcze chyba nie dorosłam do roli matki. Boje sie ,że urodze chore dziecko...że nie będe go kochać . Co najgorsze boje sie ze bedzie brzydkie . Kazdemu sie cos podoba , kazdy ma swoj gust. Ja nie lubie rudych dzieci. Poprostu tak mam i już. Mam na tym punkcie jakas fobie. Po nocach mi sie sni ze rodze chore rude brzydkie dziecko ( takie podobne do Shreka ) No i placze caly czas. Tak bez powodu. Nigdy taka nie bylam. Czuje sie przez to pusta i niedojrzala. To chyba nie jest normalne...
Wiem ,że kazde dziecko jest piękne . Nie wiem co sie ze mna dzieje. ;(
Odpowiedzi




:) juz humor mi sie poprawil ;) bo myslalam ze jestem glupia. Zazdroszcze kobietom ktore mowia ze moglyby chodzic w ciazy caly czas. Ja niestety ale mam juz tego dosyć. Źle to przechodze. Mam nadzieje że do grudnia szybko czas zleci. ;)
angela202 w rodzinie ojca dziecka albo twoim byly blizniaki? Jak nie to podobno małe prawdopodobienstwo ;) zobaczysz że będzie jedno :) mam usg w oczach ;)Chyba jednak doroslas...
Kazda z nas ma takie chwile, gdy zastanawia sie, czy jest wystarczajaco dobra matka... czy to jest to, czego chciala.
Ja takie chwile mialam w kazdej ciazy... obojetnie czy pierwszej, drugiej czy kolejnej...
Mysl... czy ja to wszystko ogarne? Czy sprawdze sie w tej roli? Czy mnie to wszystko nie przerosnie?
Lepiej... Dzieci sa na swiecie... a wyzwania pietrza sie z dnia na dzien... W zwiazku z tym mysl... czy ja sobie z tym wszystkim poradze? Czy nadal jestem dobra matka... towarzyszy mi sezonowo z dosc duza regularnoscia...
Wazne, ze czlowiek mysli... ze sie w ogole nad tym zastanawia... Gorzej, gdy myslalo sie, ze nie ma juz nic do zrobienia... i ze wszystko jest takie proste... A tak przeciez nie jest.
Do milosci trzeba dojrzec... i dojrzewa sie nie tylko do momentu narodzin dziecka... ale potem nadal z nim, gdy ono rosnie...
Eh... bycie matka bardzo nas kobiety zmienia... :) na lepsze... ;)

Chyba faktycznie każda tak ma .... oj te hormony ;) .
Chociaz teraz nie chcialabym żyć bez dziecka (w brzuchu) :) gdy mnie tak kopie aż mi serce skacze z radosci...że coś tam mam swojego.
Napewno bede je kochac :) ... mam małą siostre. Gdy dzieje sie jej krzywda serce mi peka...do tej pory byla moim oczkiem w glowie :) no zobaczymy jak teraz bedzie...
