Odpowiedzi
ale powiem Ci że idzie juz trzeci tydzien i zaczynam się do tego "przyzwyczajac", wiem ze moze Ci sie to wydac niemozliwe, ja tez bardzo kocham swojego męża i nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale zrozumiałam ze placz nic nie da, nie ma sensu rozpaczac bo to tylko pogarsza sprawe, staram sie patrzec na plusy: gadamy przez telefon codziennie a kiedy bedzie mial internet bedziemy gadali na skype to duzo daje:), wraca za miesiac na kilka dni, no i robi to dla nas, dla naszej przyszlosci, wiem ze nie pojechal tam na zawsze, ze za kilka miesiecy nas tam sciagnie, a do tego czasu trzeba zacisnac zeby i to przetrwac, to tylko kilka miesiecy a przed nami cale zycie, zauwazylam tez odkad wyjechal mam jeszcze wieksza wiez z dzieckiem, my to przetrwamy a dziecko nawet nie bedzie o tym pamiętało, myśl o plusach i badz nastawiona pozytywnie chociaz wiem ze tesknota jest straszna da sie przezyc- w koncu nie mamy innego wyjscia a lepiej dla naszych dzieci zeby widzialy usmiech na naszej twarzy a nie ciagly smutek, powodzenia:)
Najpierw sie godza z takim zyciem, a potem becza... w szczegolnosci,ze to bez watpienia wszystko ulatwia, nie ??
Najlepiej to przeplakac caly wyjazd chlopa, robic tylko przerwy jak gotowke wysle, a zeby zrobic wypasne zakupki ... :/
Rany jak mnie irytuje ten temat... Nie rozumiem podejscia i w ogole wielu kwestii nie rozumiem...
O losie !!
Najpierw sie godza z takim zyciem, a potem becza... w szczegolnosci,ze to bez watpienia wszystko ulatwia, nie ??
Najlepiej to przeplakac caly wyjazd chlopa, robic tylko przerwy jak gotowke wysle, a zeby zrobic wypasne zakupki ... :/
Rany jak mnie irytuje ten temat... Nie rozumiem podejscia i w ogole wielu kwestii nie rozumiem...
ale to nie zawsze jest tak, nie oceniajcie wybory innych dopóki nie znajdziecie się w takiej samej sytuacji...Najpierw sie godza z takim zyciem, a potem becza... w szczegolnosci,ze to bez watpienia wszystko ulatwia, nie ??
Najlepiej to przeplakac caly wyjazd chlopa, robic tylko przerwy jak gotowke wysle, a zeby zrobic wypasne zakupki ... :/
Rany jak mnie irytuje ten temat... Nie rozumiem podejscia i w ogole wielu kwestii nie rozumiem...
nie wszystkich stac na godne zycie w tym kraju niestety, więc pozostaje tylko kradzieź lub migracja
a z migracja to nie takie proste ze siadamy i jedziemy z dzieckiem pod most, tylko najpierw mezczyzna musi zarobic by rodzine sciagnac
i mimo tego ze wiemy co nas czeka i po co to robimy, to jest ciezkie przezycie- dziewczyna pewnie chciala sie dowiedziec jak sobie radza inne kobiety w takiej samej sytuacji, wiec niech sie one wypowiadaja
O losie !!
Najpierw sie godza z takim zyciem, a potem becza... w szczegolnosci,ze to bez watpienia wszystko ulatwia, nie ??
Najlepiej to przeplakac caly wyjazd chlopa, robic tylko przerwy jak gotowke wysle, a zeby zrobic wypasne zakupki ... :/
Rany jak mnie irytuje ten temat... Nie rozumiem podejscia i w ogole wielu kwestii nie rozumiem...
ale to nie zawsze jest tak, nie oceniajcie wybory innych dopóki nie znajdziecie się w takiej samej sytuacji...Najpierw sie godza z takim zyciem, a potem becza... w szczegolnosci,ze to bez watpienia wszystko ulatwia, nie ??
Najlepiej to przeplakac caly wyjazd chlopa, robic tylko przerwy jak gotowke wysle, a zeby zrobic wypasne zakupki ... :/
Rany jak mnie irytuje ten temat... Nie rozumiem podejscia i w ogole wielu kwestii nie rozumiem...
nie wszystkich stac na godne zycie w tym kraju niestety, więc pozostaje tylko kradzieź lub migracja
a z migracja to nie takie proste ze siadamy i jedziemy z dzieckiem pod most, tylko najpierw mezczyzna musi zarobic by rodzine sciagnac
i mimo tego ze wiemy co nas czeka i po co to robimy, to jest ciezkie przezycie- dziewczyna pewnie chciala sie dowiedziec jak sobie radza inne kobiety w takiej samej sytuacji, wiec niech sie one wypowiadaja
Czy gdzies napisalam, ze nie jestem w takiej badz podobnej sytuacji??
Ps Nie wszyscy migruja z powodu kasy !!