Dziewczyny co czulyscie jak wasi partnerzy pojechali pierwszy raz zagranice sami pracowac? ja jak narazie boje sie o tym myslec co bedzie dalej a u was jak bylo?
moj wyjezdza juz 3 lata... kiedy nie bylo malego jakos szlo, dni mijaly, praca... teraz kiedy jest maly czas zapierdziela jeszcze szybciej wiec staram sie o tym nie myslec ze go nie ma... robi to dla nas.. dla naszej przyszlosci... do tego nie idzie sie przyzwyczaic... ale ja nie placze, bo placz nic nie pomaga... jak to mowi znajoma mojej mamy 'wyjezdza kiedy jestesmy mlodzi, jeszcze zdarzymy sie soba nacieszyc' i ma racje.
(2011-09-22 17:10:06)
cytuj
tez tak mam, tyle że mój narzeczony tam na stałe mieszka a mnie tu odwiedza a ja jego. sami sobie wybraliśmy takie życie wiec nie mam co płakać. jednak odkąd w ciąży jestem to żaluje ze się na to zgodziła. szkołę kończę dopiero w kwietniu wiec i tak nie zmienimy tego. A dobrze wiemy że w De będzie się nam lepiej żylo.
Żeby czas do spotkania szybciej leciał staramy sie dużo rozmawiać. każde z nas ma Gg w tel. wiec cały dzień sobie piszemy. I jakos to leci kolejny rok....