2011-06-15 17:06
|
kobietki,jak sobie radzicie z potrzebą ssania maluchów?u mnie w dzien to jakoś jest...gryzaczki,zabaweczki,sen po spacerku,choc i tak wiem ze byłby spokojniejszy gdyby uzywał smoka.na noc jest masakra...synek usypia przy cycu,inaczej nawet nie mam co marzyc ze usnie.najgorsze ze czasami widze,ze jest najedzony a mimo to ssa bo co innego ma złapać gdy smoczka nie toleruje...co mu dam gdy przestane krmić:/czasami załuje ze nie dałam mu smoczka w pierwszej dobie zycia zeby umiał go uzywac.