2011-09-28 15:23
|
Nigdy w życiu nie oblizałam Filipowi smoczka i uważam to po prostu za obrzydliwe! Jak smoczek spada w domu to wcale nie płukam go już od kilku miesięcy bo i tak Filip się bawi na podłodze i bierze do buzi wszystko co tylko się da. A jak spadnie mi na dworze to jak mam herbatkę to nią oblewam smoczka a jak nie mam to go po prostu wycieram w chusteczkę i tyle. Zarazki z ust są gorsze od tych z podłogi! Nie rozumie kobiet które biorą smoczki do buzi.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja dopiero będę mieć dzidziusia, ale zawsze uważałam to za obrzydliwe! Tak samo jak matka która gryzie pokarm zanim poda dziecku do zjedzenia! A zwłaszcza jak pali no jak nie ma blendera to jest widelczyk! I drażni mniej ka matki słodzą mleko i herbatki dzieciom! Masakra!
hehe też tak myślałam jak byłam w ciąży...wszystko jednak wychodzi w praniu;)
ja rowniez uwazam to za obrzydliwe
Kiedy upadnie na podłogę w domu to OPŁUKUJĘ go wodą, a na spacerze ma go na łańcuszku, ale zawsze mam przy sobie butelkę wody na w razie czego.
Jak upadnie mi smoczek w domu to płuczę go pod bieżącą wodą,a jak na dworze to już Wiktorii nie daję takiego smoczka,tylko nowy-czysty,a ten co upadł myję i wyparzam w domu.
Ja dopiero będę mieć dzidziusia, ale zawsze uważałam to za obrzydliwe! Tak samo jak matka która gryzie pokarm zanim poda dziecku do zjedzenia! A zwłaszcza jak pali no jak nie ma blendera to jest widelczyk! I drażni mniej ka matki słodzą mleko i herbatki dzieciom! Masakra!
Popieram! P.S. slyszalam, ze oblizujac smoczki mamy przenosza do ust bakterie, ktore pwooduja pozniej prochnice. Nie wiem ile w tym prawdy, ale oblizywanie dziecku czegokolwiek jest fuuuj!!