heej głowa do góry,dasz rade!a co do kąpieli to na poczatku kąpał mąż

mieszkam w nl.razem z narzeczonym.na luty mam termin i mamy zamiar tu zostac conajmniej kilka lat.ale boje sie ze nie poradze sobie z dzidziusiem na samym poczatku.przeciez to jest noworodek.na sama mysl o jego kapieli sie strasznie boje i zastanawiam sie czy napewno urodzic tutaj.nie mam tu nikogo bliskiego kto mogłby mi pomóc..co byscie zrobiły na moim miejscu?