hostoria2: rodzina polsko- angielska malutka zaczyna mówić pojedyncze słowa, dla niej bez różnicy w jakim języku /tata Anglik mama Polka/ tyle że nie zaczęła mówić szybko- na przykład po roczku, zajęło jej to optymalny czas ma niecałe 2 latka, ale mieści się w normie...
Ostatnio n urtuje mnie pewna sprawa,bardzo istotna jak dla mnie.Mianowicie moja sytuacja wyglada tak:mieszkam w Holandi od 2,5 lat.Moj maz jest Holedrem.Od poczatku porozumiewalam sie z nim i jego rodzina,otoczeniem w jezyku angielskim,gdyz byl to jedyny znany mi obcy jezyk.Po roku,opanowalam jezyk holederski,do tego stopnia ze moge spokojnie prowadzic konwersacje,wiadomo,czasem brakuje mi slowa,ale to normalne.Od ponad roku rozmawiam z cala rodzina po Holedersku,stwierdzili ze to bedzie lepsze dla rozwoju i bieglosci mojego Holederskiego.Jednak z mezem,z przyzwyczajenian i wygody,w domu uzywamy nadal angielskiego,duzo latwiej sie nam rozmawia po angielsku.Mamy malego pieska w domu,przy mezu mowie do niego po angielsku,tak zeby rozumial,a jak jestem z nim sama,uzywam polskiego.I tu pojawia sie pytanie;w jakim jezyku mam rozmawiac z wlasnym dzieckiem??Chcialabym aby znalo polski,gdyz cala moja rodzina posluguje sie tylko tym jezykiem.Chcialabym tez aby moj maz rozumial o czym mowie do naszego maluszka,to potrzebne do mozliwosci wychowywania wspolnie dziecka.Jednak mialabym zbyt wiele trudnosci,aby na codzien uzywac holederskiego w rozmowie z mezem,wiec pewnie nadal miedzy soba bedziemy uzywac angielskiego.
Dziewczyny,pomozcie!!!jak rozwiazac ta sytuacje,zeby bylo dobrze i dla nas i dla naszego szkraba,zeby mu nie namieszac za bardzo w malej glowce???
Odpowiedzi
hostoria2: rodzina polsko- angielska malutka zaczyna mówić pojedyncze słowa, dla niej bez różnicy w jakim języku /tata Anglik mama Polka/ tyle że nie zaczęła mówić szybko- na przykład po roczku, zajęło jej to optymalny czas ma niecałe 2 latka, ale mieści się w normie...
Ty rozmawiasz z dzieckiem po polsku, maz rozmawia z dzieckiem po holendersku. Miedzy soba nadal rozmawiacie po angielsku.
U nas jest tak: ja rozmawiam z dziecmi po polsku, maz po arabsku. Ja z mezem rozmawiam po niemiecku.
Dzieci dorastaja trzyjezycznie.
Ty- polski
Maz(rodzina)-holenderski
Miedzy soba angielski.
Dla dziecka wazne jest to,zeby mialo przejzystosc jezykowa.Mama mowi do mnie po polsku,tata mowi do mnie po holendersku i ja tez tak do nich mowie.Angielski bedzie tym najslabszym jezykiem,ale dziecko bedzie wiedzialo,ze to inny jezyk.
U mnie sprawa wygladala i wyglada duzo bardziej skomplikowanie niestety, martwie sie jak to bedzie pozniej,ale po polsku (przez to,ze poki co tu mieszka i ze mna "rozmawia"najwiecej)mowic bedzie bez watpienia.
Ja z mezem komunikuje sie po polsko-angielsko ;) Maz mowi do dziecka po punjabi-angielsku (co mu nie zaszkodzi bo w Indiach te nowe pokolenia-zreszta moj maz uzywa czasem slow,ktore nie maja indyjskiego odnosnika- tak wlasnie robia,zaczynaja do swojego codziennego jezyka wkladac angielskie slowa).
Widze,ze reaguje poki co prawidlowo na "komendy" wydawane niezaleznie od jezyka.
Mam koleżankę która mieszka w Niemczech, od mamy nauczyła się polskiego, a tata jest Francuzem więc od niego zna francuski. Tym sposobem też jest trójjęzyczna:) i zawsze jej zazdrościłam.