Dziewczyny,
nie wiem co robić... Byłam dziś z córeczką na szczepieniu na odrę, różyczkę i świnkę. Pech chciał, że pielęgniarce po zaszczepieniu mojej kruszyny strzykawka wypadła jakoś niezdarnie z ręki a że ja miałam na sobie bluzeczkę z krótkim rękawkiem to "dziabnęła" mnie tą strzykawką w rękę...:( Troszkę krwi pojawiło się na tejże i wpierw myślałam, że to córci, ale gdy wróciliśmy do domu i przemyłam rękę okazało się, że "dziabnęła" mnie nieco głębiej i owa krew była moja... Dziwnie to jakoś brzmi, chaotycznie, ale bardzo się boję, czy mojemu maleństwu (temu pod sercem:) nie grozi nic niedobrego? Mąż jest wściekły na to babsko a ja sama już nie wiem co robić... Myślicie, że może stać się coś złego? - jeśli dostało się do mojej krwi coś z tej szczepionki to odrobina, no i nie ważę 10kg tylko sporo więcej...
Błagam pomóżcie mi..:(
2011-12-28 14:27
|
TAGI