2013-03-15 11:31
|
Zastanawiam się nad dziwnym zachowaniem mojego Marcela w nocy. Otóż obudził się ok 1 zjadł i położył się spać. Po chwili zauważyłam że siedzi jak wryty i patrzy w jeden punkt. Położyłam go z powrotem na plecki, po czym znowu usiadł i znowu zaczął patrzeć w jeden punkt. Mógłby ktoś pomyśleć że lunatykował ale nie spał jestem tego pewna bo reagował na mnie normalnie. Powtórzyło się to kilka razy. w końcu dałam sobie spokój i ostatni raz tak siedział ok 40 min. Nie ruszał się, nie gadał w ogóle nic nie robił tylko patrzył jak wmurowany. Po tych 40 min położył się i usnął o 5 rano. Czy któraś z was zaobserwowała takie zachowanie u swoich dzieci? Kurcze co to mogło być?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
osobiscie uwazam ze ksiadz ci nie pomoze zoabcz czy bedzie sie to powtarzalo jak bedzie to trzeba bedzie sie zaczac martwic i szukac rozwiazania ale dla mnie ksiadz to nie jest wyjscie patrzac na to jak bardzo sa oni uduchowieni i z jakim zamilowaniem robia to co robia
nie wszyscy są tacy, jak piszesz...Wielu księży jest z powołania. I oby na takiego trafiła. JEsli będzie bardzo żle, to zawsze mozna zgłosić sie do egzorcystyosobiscie uwazam ze ksiadz ci nie pomoze zoabcz czy bedzie sie to powtarzalo jak bedzie to trzeba bedzie sie zaczac martwic i szukac rozwiazania ale dla mnie ksiadz to nie jest wyjscie patrzac na to jak bardzo sa oni uduchowieni i z jakim zamilowaniem robia to co robia
nie wszyscy są tacy, jak piszesz...Wielu księży jest z powołania. I oby na takiego trafiła. JEsli będzie bardzo żle, to zawsze mozna zgłosić sie do egzorcystyHistoria z przed 4 dni.. mojej przyjaciółce odszedł na tamten świat dziadek :( Jej synek ma 3 miesiące, poszłam do niej, bo miałam go zabrać do siebie i z nim posiedzieć. Poszłam , wchodzimy do pokoju , mały wyciąga ręce do pustego fotela .. (stałyśmy przy drzwiach i obserwowałyśmy) opuszcza ręce, wyciąga jeszcze raz i gaworzy po swojemu, uśmiecha się, i ciągle patrzy w to jedno miejsce.. Poszła Ewelina (jego mama) po niego, wzięła go na ręce, mały zaczął tak się zanosić płaczem, że nie mogłyśmy go uspokoić, włożyłyśmy go z powrotem do łóżeczka, znowu leżał, śmiał się, wyciągał ręce.. zbieg okoliczności ? A my z Eweliną takie wystraszone byłyśmy, że masakra.. a jej dziadek w tym pokoju zmarł :(
Tylko zastanawia mnie to uczucie wpychania w łóżko, bo tego dziadek nie mógłby mi zrobić :(
Normalnie mi się Paranormal Activity 1 przypomniało, a idź Ty w czort :O
Mi tak samo, straszny byl ten film jak nie wiem ;/