Witam,
bardzo prosze o pomoc - mam dwumiesięcznego synka, który prawie od początku ma dosyć silne gazy - próbowałam stosować herbatke koperkową dla niemowląt i wode koperkową (gripe water). Syn jest karmiony 6 razy na dobę, za dnia gazy jakoś odchodzą i w razie czego łatwiej jest sobie z nimi radzić, ale najgorzej jest w nocy. Syn jest karmiony ok. 21 i potem o 1-2rano. ( zawsze mniej więcej od godziny, dwóch po karmieniu (czyli ok. 3-4) męczą go gazy, napina się i stęka i puszcza bąki i płacze.Jak mogę mu pomóc? Co zrobić, żeby nad ranem te gazy tak go nie męczyły?
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
Odpowiedzi
http://40tygodni.pl/Category/015/2,5184,kolka_u_dziecka.html
http://40tygodni.pl/Category/014/2,5733,KOLKA.html
http://40tygodni.pl/Category/017/2,7837,KOLKA_temat_rzeka.html
http://40tygodni.pl/Category/017/2,6635,Problemy_z_kolka_nadmierne_gazy_w_brzuszku.html
poczytaj, tu jest dużo informacji na ten temat. my też mieliśmy ten problem przez prawie 4 miesiące, potem samo minęło. w nocy kiedy płacze możesz położyć go na brzuszku na swoim brzuchu i kołysać. ja tak robiłam i zasypialiśmy oboje, potem, kiedy go kładłam na plecach - gazy zaczynały odchodzić, problem nie mijał, ale przynajmniej trochę mogłam małemu ulżyć.
u nas pomógł INFACOL!!!
Przed Nikola jak robiła kupę to aż grzmiało:-) po infacolu nie było nawet słychać kiedy ja robi i przestały meczyc ją gazy. Również robiłam jej takie ćwiczenia "nóżki do brzuszka" i czesto kładłam na brzuszku.
Nikoli to pomogło