powodzonka i do uslyszonka ktoregos dnia :)
Tak króciutko, bo mało mam czasu, a nie wypada się nie pożegnać z wirtualnymi koleżankami:) otóż, jeśli któraś czytała mój poprzedni blog, to wie, jaka jest sytuacja z moją matką..była kolejna awantura, upiła się, kazała mi się wynosić, powiedziała, że mnie nienawidzi itd...no więc postanowiliśmy z moim M. że przeprowadzamy sie narazie do jego rodziców, gdzie wiem też nie będzie za kolorowo, ale co zrobić? mam nadzieję, że szybko wyjedziemy do tych Niemiec i już nigdy nie zobacze mojej rodziny. Szkoda mi tylko najbardziej mojego synka, bo bardzo się przyzwyczaił do tego domu, do ludzi w nim mieszkających..ale cóż. A dlatego się żegnam, bo tam gdzie jade nie ma neta:) nie wiem jak dam rade:) może kiedyś się jeszcze odezwe, konta nie kasuje:)
dzieki dziewczyny za to że tak miło dzięki Wam mogłam spędzić całą ciążę i 8 miesiecy życia mojego synka już po drugiej stronie brzuszka..:) smutno mi cholernie, ale coż...
życzę Wam i Waszym dzieciaczkom dużo zdrówka i miłości! pa!!!
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
powodzenia.! przykro mi że rodzina się tak zachowała..
kochana zycze ci wszystkiego dobrego wierze ze wszystko sie wam pouklada nie poddawaj sie mam nadzeieje ze jeszce sie tutaj odezwiesz buziaczki dla synka i powodzenia
powodzenia! :))))
Nieeeeee:((((((
wszystkiego naj...zeby jak najszybciej spełniły sie wasze plany...
powodzenia kobietko! bądź silna!
życzymy z dziewczynkami powodzenia. :* czekam aż wrócisz
Wierze, ze wszystko sie ulozy po Twojej mysli!!!
Powodzenia.
życzę szczęścia!!!