na początku miał Woytę. darł się masakrycznie. stwierdziłam, że to nie może być dobre, bo on się cały czas przy tym napina. poczytałam, poszukałam, mój rehabilitant mi polecił kogoś, kto ćwiczy metodą NDT Bobath. i zupełnie inaczej Marcin reaguje. stęka z wysiłku, marudzi, ale nie płacze. u mnie jest ten problem, że co ja z nim wypracuję, czy rehabilitantka, to moja babcia, która ma go pod opieką jak ja jestem w pracy - zepsuje nie odpowiednim noszeniem go, ułatwianiem mu (bo kto słyszał tak dziecko mordować i np. na brzuszek kłaść, wrrr...).
dobra, bo zaśmiecamy annie86 wątek :)
(2010-10-18 23:18:53)
cytuj
Po skonczonym 6 miesiacu maly siedzial bez podparcia, po skonczonym siodmym podnosil sie w lozeczku do pozycji pionowej i sobie wystawal :)
Teraz ma niecale dziewiec miesiecy i zaczal w niedziele raczkowac, bo wczesniej pelzal jak zolnierz po calym domu, na lokciach :) Teraz chodzi na czterech, wstaje przy czym sie da i bokiem probuje sie przemieszczac.
wiecej roboty teraz ;)
(2010-10-19 12:20:20)
cytuj