wiem, zamknij

Ciąża z 40tygodni.pl

  • Ciążowe Pytania i Odpowiedzi
  • Blogi o Ciąży
  • Galerie Zdjęć Ciąży
  • Kluby Ciężarnych Mam
  • Artykuły
  • Poradniki
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
kajtusia987
  • kajtusia987
  • Galeria Zdjęć
  • Pytania/Odpowiedzi
  • Blog
  • Kluby

40tygodni.pl » kajtusia987 » Blog

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
kajtusia987

oddalamy się

kajtusia987 | 2015-07-11 13:46
Komentarze: 16

Tytuł mówi sam za siebie, Z moim M. tragedia, chwilę było lepiej, znowu jest coraz gorzej... juz nie mam nadziei i chyba nawet oddałam tę walke tzw. walkowerem, po prostu jestem zbyt zmęczona, znużona codziennościa, aby sie jeszcze dodatkowo szarpac i poświęcać dla związku, którego juz nie ma...

Pracuje jak wól, dając z siebie tyle ile moge, ile potrafię,

wiem, jak trudno u nas w małej miejscowosci o prace, blisko, nie za najnizsza krajowa, z wsyzstkimi swiadczeniami pracowniczymi,itd... zdaje sobie sprawe ile zajelyby mi dojazdy do sasiednich wiekszych miast, gdzie moglaby byc praca dla osob z moimi kwalifikacjami, doceniam, ze mam prace jaka mam, choc wiadomo... chetnie nieraz bym tym rzucila wszystkim;//

wstaje o świcie, odciagam jeszcze resztki pokarmu, zaraz budzi się córka, robię ,,kolo niej", czyli cała pielęgnacja, sniadanie, rozpiska menu dla mojego alergika na cąły dzięń, przygotowanie urbanek, akcesoriów, leków i maści, zniesienie wózka na dol,itd... przychodzi niania, robie szybko odprawe i galop do pracy, tam też tyle roboty, że nie mam czasu nawet nieraz odczytac sms albo robię to kątem oka, w przerwie w obsłudze klientów, pomiędzy jednym a drugim, albo w tzw. locie...

potem szybko sprawdzanie dokumentacji, rozliczenie dnia i lot z powrotem do domu (na autobus), przejęcie dziecka od niani, czyli wiecznie płacz i histeria, że niania idzie, a matka - zostaje (tak, do tego doszło), uspokajanie własnego dziecka, najczęsciej musze ja czyms zainteresowac, zabawiac, albo wsadzic do wanny, bo lubi wode... meksyk, kolejny kierat z jednego w drugi, kapanie, przewijanie, ubieranie, karmienie, usypianie, potem szybko gotowanie na kolejny dzien i w koncu moge ja cos zjesc, umyc sie, przygotowac strój sluzbowy na kolejny dzien itd...... i noc - bylaby bajka, gdyby choc tu bylo dobrze, ale skad - mała ząbkuje ida wszystkie czwórki naraz, nieraz nie dosypiam, miedzy 1 a 2 w nocy tulac ja i uspokajajac, kiedy moja cierpliwosc dosiega granic i czuje że wybuchne...

i w tym wsyztskim ja sama, m. nawet jesli zjezdza to na dzine,w tedy jest on zamiast niani te kilka godzin, potem znow wraca w trase... mijamy się w drzwiach... i znow wkoło...

oddalamy się z m. nie uslyszalam ani jednego dobrego slowa, ani pochwaly, ani wzmianki, jak widzi, ze sie staram, wrecz jeszcze mi dowala, komentuje, gdy prosze go o ,,wolną " sobote, aby choc troche odespac, on tez zmeczony, wiecznie JA na koncu i moje potrzeby... ja się po prostu nie licze, a teraz jeszcze tesciowa zjechala do PL  i dodaje swoje kilka groszy, krytykuje i podwaza moje racje, mozna oszaleć, do tego ostatnio mialam 3 egzaminyw  pracy - wszytskie zdalam, nikt nawet nie spytal jak mi poszlo, kiedy mialam czas na nauke czy cokolwiek... czuje ze jeszcze troche i sie wykoncze, albo po prostu spakuje walizki i nie wiem - pojde w sina dal, Boże nawet takie mysli mnie nachodza, nidgy przenigdy wczesniej nie spodziewalabym sie, ze pomysle o czyms takim, ze bede chiala uwolnic się od czlowieka, ktorego jeszcze 2 lata temu tak bardzo mega kochalam... pragnela,.. i chcialam z nim byc i byc i w zyciu nie pomysalalbym o nim zle ani nawet nie przemknjelaby mi przez mysl wizja rozstania a teraz nienawidze siebie z ate mysli, ale nie moge ich wyciszyc one we mnie krzycz ai pulsują i jesli tylko mialabym gdzie sie podziac na pewno by mnie tu nie bylo...

 

praca poniekąd jest dla mnie ucieczką od domu, choć tam też jest b. ciężko i róznie bywa to jednak tam odpoczywam odcinam się od tych spraw prywtanych,z apominam, nie mysle, nie etsknie, stałam się jakims chyba potworem przez te wszytskie problemy i zmartwienia...

ktos ponadto docenil moje starania zawodowe i byc moze czekaja mnie wkrotce zmiany,  a jednak chyba jakis Bóg lub Aniol Stróż czuwa, albo po rpostu szczelsiwe zradzenie losu, ze jednak jakas furtka gdzie sie otwiera i ktos czeka na mnie, dajac mi nowe mozliwosci, ktore byc moze z biegiem czasu pozwola uniezaleznic sie, zaczac Nowe Życie

a Ala? ma 14,5 mies, ciągle czekamy na samodzielny krok, trzymając rękę na pulsie i kontrolując jej rozwój u rehabilitantów i neurologów, ciągle walczymy z alergiami i AZS które wraca jak bumerg, ja czasem popłakuje sobie w poduchę kiedy nie widzi nikt, nie radząc sobie chyba z tym wszystkim...

nie chciałam Was zdołować moim wpisem, chciałam po prostu gdzieś to wyrzucić wypisać się, wygadac , w koncu przynajmniej w zyciu zawodowym jakies pozytywy sa, reszta do bani, czesto o Was myslę, naprawde, co u Was, bardzo się zżyłam z niektórymi dziewczynami i Waszymi losami, ale czasu mi brak na siedzenie tu...

 pozdrawiam,

Kasia

Nowszy wpis » « Starszy wpis

Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.

1 2 Następna strona » »
(2015-07-11 15:55) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
roslina28

roslina28

Chciloby sie napisac zycie .... Jestes przemeczona , kazdemu sie zdarza . Za duzo masz na glowie , a corka za niedlugo podrosnie i bedzie o wiele latwiej ;)

(2015-07-11 18:18) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
pollym

pollym

wiesz, związek to cholernie ciężka sprawa. na pewno jest Ci ciężko, ale pamiętaj, że nie tylko Tobie. czasem tak jest, że w natłoku obowiązków zapominamy o tych małych gestach właśnie, które tak dużo znaczą. 

(2015-07-11 20:33) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
aanita92

aanita92

Ojj zapominamy o tych gestach wlasnie...:/ niestety. Takie pocieszenie ze nietylko ty masz ciezko..kazda z nas ma problemy. Mniejsze wieksze. Dla mnie zawsze pocieszeniem jest ze mam zdrowego silnego (odpukac) syna bez ktorego nie wiem gdzie bym teraz byla i KIM bym byla.
(2015-07-11 20:35) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
pollym

pollym

http://www.mamalla.pl/kiedy-walka-o-zwiazek-przestaje-miec-sens-2/    przeczytaj. bardzo mądry tekst, nawet do mnie dotarły pewne sprawy których nie widziałam, lub nie chciałam widzieć.

(2015-07-11 20:59) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
kasia1426

kasia1426

Kasiu kochana wytrzymaj, może się poprawi sytuacja heart

Jeżeli nie ( czego Ci nie życzę) przemyśl swoje życie, bo szkoda je marnować  na stracone dni i łzy. Czasami trudne decyzje tak naprawdę zmieniają życie na lepsze.

 Dla Ali , małej Królewny milion uściskówheart

Jesteś mega dzielna i silna :*

 

(2015-07-11 21:01) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
katiuszka

katiuszka

Terapia.... Spróbujcie. Tez sa dni, ze chce uciec lub umrzec.

(2015-07-11 21:52) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
arletka1991

arletka1991

Często tak jest w związkach, kiedy już pojawiają się dzieci, ta codziennośc, rutyna. Ty masz jednak orzynajmniej odskocznię, jakiąś odmianę i widzę, że wolisz byc nawet w pray niż w domu już..

Słuchaj, bez obrazy, ale ciągle piszesz "ja", że nikt o Tobie, nikt dla Ciebie. A czy dokładnie rozmawiłaś o tym ze swoim partnerem? Jak się czujesz? Czy Ty dla iego robisz dużo? Czy znasz też jego problemy i to jak on się czuje?

Wydaje mi się po prostu, że każde z was ma cięzko i jest tym przytłoczone. Każde chciało by podziękowań, docenienia, uznania. Tak jest skonstruowany każdy człowiek. Ale po pierwsze - facet nigdy sam się nie domyśli, nie spyta, nie zaproponuje (w większośc przypadków tak właśnie jest). A po drugie przez ten ogrom obowiązków, napięcie, brak po prostu wszystkim sił, czasu oraz ochoty na wspólne miłe chwile, pogawędki.

Wiem, co mówię, mam podobnie. Często płaczę, często się kłócimy. W nocy próbuję sobie wszystko poukłąac, rzełożyc dobro dzieci nad moje. Mam poczucie krzywdy, tak jak Ty. Staram się jednak sobie to jakoś wytłumaczyc, postawic się też w skórze innej osoby i nie myślec tylko o sobie, bo teraz jest właśnie taki czas poświęcania się, a nie inny.. To kiedyś minie przecież i bardzo wiele się zmieni.. Ja sobie zadaję pytanie co nas zmieniło i w ktorym momencie i czy kiedyś było idealnie? Więc może jeszcze będzie, kiedy codziennośc trochę zelżeje. Nie ma chyba sensu codziennie licytowac się kto ma gorzej i ciężej i że niczego już między parą nie ma.. eh..

A czy macie możliwośc jakiegoś wspólnego wypadu tylko we dwoje, wyjazdu z córką na jakiś czas, odpoczynku? To na prawdę mogłoby pomóc, poprawic te relacje..

No i trzeba zawsze szukac kompromisów, wyluzowac, nie przejmowac się.. kiedyś na pewno będzie ku temu sposobnośc, będzie łatwiej.. Dla dzieci warto zawalczyc, szczególnie jeżeli jest to pierwszy taki kryzys.

I przede wszystkim musimy zacząc doceniac to, co mamy. 

A tak poza tym wspólczuję tego przywiązania się córki do niani, to musi byc straszne uczucie.. Zawsze się tego bałam i dziękuję, że nie muszę jeszcze pracowac, chociaż powinnam..

(2015-07-11 23:04) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
aicik

aicik

Kryzysy najgorsze cholerstwo jakie moze byc..chyba kazdy to przezywa tylko w roznym stopniu... ja ostatni rok z mezem tez mialam ciezki... iteraz jeszcze gdy wydaje sie ze juzxjest ok to moment i znow wieszamy psy na sobie...z dzieckiem tez problemy i tez czesto sie o 5o klocimy i licytujemy...to straszne ....ale warto postawic sie w sytuacji drugiejxosoby. Ktos musi wyciafnac reke . Trzeba zadbac by sytuacja zmienika swoj bieg... zbey cos mogloxsie zadziac innego lepszego... wkoncu dojdziecie do takirgo momentu i bedzie ciezko... ale cAsem jak juz czlowiek mysli ze to koni3c swiata i chc3 skoczyc z bungi bez liny...to wydarza sie cos takiego ze zyci3 nabiera sensu od nowa...zycze ci takiej sytuacji ;*** nie zalamuj sie! Zrob cos by to sie zmienilo..i przedewszystkim porozmawiajcie szczerze..zrobcie sobiexwycieczke we 3ke;)uwierz mi ze czaeem to duzo zmienia
(2015-07-11 23:07) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
aicik

aicik

I niemartw sie o cork3 chociaz wiem jakie to uczucie jjakdziecko lgnie do kogos innego a mamy nie widzi i wrwcz odpycha... teraz przechodzę przez to samo... i tata i dziadek sa na pierwszym miejscu... mojedziecko ucieka i odpycha... aja przeciez nie chodze do pracy...z tym ze wczesniej byli inaczej... i teraz czas3m wieczorami sie do mnie przytuli..przypomni ze jest mama... ale mysle ze to mija..wczesniej synek sie takxzachowywal w stosunku do ojca... teraz gdy tata daje mu wiecejczasu od sievie i wiecej rozrywek to jest fajny... i mam nadzieje ze to minie i bedzie wporzadku..i Tobie również tego zycze
(2015-07-11 23:31) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
agawita

agawita

Bardzo ciężko masz i nie uważam ze to po prostu "życie" bo wiele osob ma łatwiej, maja rodzine ktora pomaga, lub tez mąz utrzymuje rodzine i kobieta moze sie skupic na  "pielegnowaniu ogniska domowego" itd. Ja tez nie mam nikogo do pomocy tylko nianie, praca wymagajaca- daje z siebie duzo dzięki czemu na przestrzeni 2 lat juz 3 raz dostalam podwyzke. Codzienne dojazdy 3 h w obie strony...Czasem jestem na wykonczeniu tak ze tylko krzycze na dziecko i faceta...Na szczescie on duzo pomaga i ma takie godziny pracy ze w dzien moze czesto z malym siedziec( dzieki czemu prawie nie widujemy sie wieczorami...)

Dla mnie jedynym wyjsciem to w kazda wolna chwile, jesli jest taka mozliwosc i pieniadze spedzac czas razem i  w przyjemny sposob( weekend w jakims hotelu, wycieczka itp.) Dzieki temu wiem po co pracuje i mozemy znowu troche sie zblizyc do siebie...Nawet jesli mozliwosci zeby gdzies dziecko zostawic nie ma, ale zawsze to jakas odmiana.

Kryzys- kryzysem, nie zawsze mija, czasem mozna kryzysu po prostu juz nie przetrzymac, trzeba sprobowac cos zrobic żeby zycie nie krecilo sie tylko wokol codziennego "kieratu".

 

 

1 2 Następna strona » »
 
REKLAMA
 

Najnowsze wpisy na blogach

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
iwona91

Hej dziewczyny

iwona91 | 2019-06-15 21:57 | 2 komentarzy

Bardzo długo mnie tu nie było bo zawsze mi błąd strony wyskakiwał jak chciałam tu wejśc :( Dzisiaj dowiedziałam się że nasza Paulina (narkoza) nie zyje :( bardzo mi smutno z tego powodu i cały czas myślę o niej i jej...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
mamap

Walka o dziecko

mamap | 2019-01-06 16:52 | 1 komentarzy

Hej. :) Wpadam sobie tutaj raz na kilka lat (o zgrozo!) i zawsze obiecuję sobie, że będę tutaj częściej, więc z okazji nowego roku i nowych  postanowień, zdecydowanie będę tutaj o wiele częściej zaglądać. :) Wiadomo jak...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
mcabra

Aktualne zdjęcia Marysi i Kubusia

mcabra | 2018-12-03 01:20 | 2 komentarzy

             

Więcej blogów »
 

 
Niespodzianka.pl! Wypytaj.pl - twój internetowy wywiad 1 na 1. Odpowiadaj na pytania znajomych, zadawaj pytania przyjaciołom.
 

40tygodni.pl

Kim jesteśmy?
  • » O 40tygodni
  • » Blog 40tygodni
  • » Press-room
Warunki korzystania
  • » Polityka prywatności
  • » Regulamin
Jesteśmy na
Kontakt
  • » Konkursy
  • » Partnerzy i Polecane Strony
  • » Artykuły
  • » Współpraca
  • » Reklama w 40tygodni
  • » Kontakt
  • » Zapytaj.onet.pl
  • » Tekst i tłumaczenia? Na SzopenRapu.pl

Kategorie pytań

  • » Przebieg ciąży 12648  
  • » Objawy ciąży 2745  
  • » Ginekologia 2898  
  • » Antykoncepcja 1789  
  • » Bezpłodność 209  
  • » Szpitale, lekarze, położne 973  
  • » Uwagi i opinie 9852  
  • » Moda i Uroda 3236  
  • » Sport i Ćwiczenia 335  
  • » Dieta przyszłej mamy 793  
  • » Zakupy 4518  
  • » Poród i Połóg 7190  
  • » Pozostałe 39301  
  • » Prawo i ciąża 1354  
  • » Noworodki 2077  
  • » Niemowlęta 8337  
  • » Poronienie 325  
  • » Zdrowie w ciąży 3224  
  • » Dieta karmiącej mamy 521  
  • » Laktacja i karmienie 2513  
  • » Dieta niemowlęcia 5127  
  • » Higiena i pielęgnacja 2117  
  • » Choroby i zdrowie 6189  
  • » Rozwój dziecka 2891  
  • » Gry i zabawy 1053  
  • » Edukacja i wychowanie 1661  
  • » Zabawki i akcesoria 1421  
  • » Ciuszki dla bobasa 1307  
  • » Prawo 715  
  • » Sport i ćwiczenia dla mamy 267  
  • » Nianie, opiekunki 61  
  • » Sprzedam 4842  
Developed by Digers - aplikacje internetowe

Tu znajdziesz odpowiedź na
każde pytanie o Twojej ciąży!

Załóż darmowe konto

i zadaj pierwsze pytanie!

Droga (przyszła ;) mamo!
Lubisz już nasz fanpage?

Wystarczy kliknąć

Zobacz nasz fanpage