Ewa to dobrze, spokój to podstawa.
A ja dzis idę na wcześniejszą wizytę ;( twardnienie brzucha i te skurcze juz mnie wykańczają nie tyle fizycznie co psychicznie. Był czas spokoju, a teraz zaczynam wymyslać że mam krótką szyjkę i że pewnie już mam rozwarcie i że zaraz zacznę rodzić...idę żeby się uspokoić. Mam nadzieję,że nie skończy się to skierowaniem do szpitala na obserwację bo chyba się załamię.
Pozatym mój maluch ostatnio tak strasznie się przeciąga, rozciąga i czasem jak kopnie to idzie się wystraszyć ;) że już na nic nie mam sił. Brzuch mam cały obolały od wewnatrz wszystko pokiereszowane. Siedziałam dziś rano i jęczałam bo mały okladał mnie po żebrach ( ma tam akurat nogi).
Dobrze mi kiedyś ktos powiedział jak byłam w 2 trymestrze - " ciesz się tym okresem bo jest najpiekniejszy i najlzejszy w okresie ciąży. Pierwszy trymestr a zwłaszcza trzeci da Ci popalić". I musze się z tym zgodzić.