Sasandra u mnie też remont,mąż odciepla strych wełną mineralną i robi podłogę,od 2 tygodni z przerwą na święta mam straszny syf w domu,wszystkie szafy i szkło,które umyłam przed świętami są zakurzone.A do tego zimno bo na strych dostajemy się włazem,który jest w suficie,więc cały czas jest otwarty bo on wychodzi i wchodzi.Twierdzi,że robi to dla dziecka,a ja tylko marudzę,ze brudno w domu
A mnie już coś trafia,bo też nie ma na nic czasu a my jeszcze nawet łóżeczka nie mamy.
Chłopy sobie nie zdają sprawy jak my się męczymy w ciąży,przynajmniej mój,Jeszcze do niedawna wychodziłam z nim na strych,żeby mu pomóc,ale powiedziałam dość,bo później cały brzuch miałam obolały od zginania.A on myślał,że mi się po prostu robić nie chce
Sasandra może pogadaj ze swoim mężem i mu wytłumacz o co chodzi,ja wczoraj pogadałam z moim i chyba trochę zrozumiał (mam nadzieję).
Nie denerwuj się i powodzenia