witajcie nowe mamuśki :) ze starymi też się witam :)
wczoraj jakoś tak z t. zaczęliśmy film oglądać, a trwał ponad 2h, pozniej poszliśmy do knajpki ze znajomymi i dzien zleciał...mysłałam ze bede miec do nadrabiania z 10 stron, a tu raptem 3 :D
co do picia i palenia, wiadomka...ja paliłam sporo, ale odkąd wiem o ciązy, a wiem od 2 tygodnia nie wypaliłam nic...nawet przez te dwa tygodnie kiedy jeszcze nie wiedziałam wypaliłam raptem może z 5...juz nawet moj facet dziwił się, że tak nie kopce, a mnie zwyczajnie się nie chciało...organizm jest fenomenalny, sam wie co mu trza.
z alkoholem tak samo, nic nie wypilam od kąd wiem, a też lubiłam się winka napić i to niestety w stężeniu butla na głowe, nie lampka...i za tym winem to tęskni mi się teraz nieludzko, za fajkami też...bo czuje się dobrze i brzuch mam taki mikro mały, że jak mały nie kopie to zapominam, że w ciązy jestem (to dobre samopoczucie to chyba rekompensata za to piekło które miałam do 17 tygodnia;] )
tofinko dla uspokojenia powiem Ci, że te pare łyków na 100% nie zaszkodziło dzidzince...ta cała profilaktyka nie picia i nie palenia jest po to, żeby kobiety uczulić...bo kiedyś w ciązy jarały i chlały ile wlezie i to dopiero takie duże ilości mają wpływ, dlatego teraz są kampanie które każą dmuchać na zimne, tak profilaktycznie.
aaa i nie myślcie sobie, że ja się tak mądrzę ze wszystkim, ale ja sama miałam tone wątpliwości co w ciązy wolno a czego nie wolno, że pisałam liste pytań do gina i się go na kazdej wizycie pytałam, on juz sie smial ze mnie ze zadaje takie debilne pytania jak np czy moge zjesc ser plesniowy, albo wypić karmi (karmi można ma do 0.5% alko czyli tyle co kefir :D)
a seksik...moj też jakoś nie bardzo chce, ja go czasami coś ruszam, ale ten łoo może raz na miesiąc się zbierze...troche ma w głowie taki strach ze moze mi brzuch przycisnąc, ze musi uwazac i nie moze tak poszalec w pełni ;]...rozmawialam z nim juz o tym, ale ja w sumie tez do konca nie moge sobie pozwolic na to co lubie bo własnie tez mam w głowie takie poczucie, że dziecko, że coś się może mu stać przy jakichś większych szaleństwach...nie umiem sie w pełni wyluzowac, no ale coż teraz bejbi najwazniejsze, jeszcze sobie to odbijemy z nawiązką :D
a tak btw, jak juz w temacie seksu, to ja bym chciala zapytac jaka antykoncepcje stosowałyście przed ciaza i jaka planujecie po?