hehehe to chyba standard... gorzej jak się w poprzek nie mieści...mój zwykle tak się budzi i zaczyna sięprężyć, a potem wyć :D niekiedy to mu tylko nogi wystają pomiędzy szczebelkami :D a choć ma ochraniacz to sprytnie go mija ;D
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 5461 - 5470 z 6120.
hej dziewczyny dawno mnie tu nie bylo, am juz stuknely 3 miesiace i nie wiem ile mala wazy bo ju na moja wage sie nie miesci :)
Dziewczyny a ze tak zapytam po co zageszczacie kleikiem jedzonko czy mleko?? Bo ja tego nigdy nie robilam bo boje sie ze wtedy wypije mi mniej ,ze to takie oszukiwanie zoladka??
No ja zagęszczam mleko kaszką ryżową, bo młody mi zjadał 180 mleka i był dalej głodny, albo wstawał mi po 1,5 godzinie... przelatywało przez niego. A jak mu wsypię 2,5 miarki do tego 180, to śpi mi min. 4 godziny. I nie wydaje mi się bym go oszukiwała. Po prostu wypija gęstsze mleko... nie wyobrażam sobie w nocy dawać u butlę 180 MM co dwie godziny... :) Nie wykluczam mu tym samym innych posiłków. Je co trzy godziny: o 6 ma pierś, o 9 też, o 12 zupkę lub inny obiadek, o 15 pierś, o 16:30 deserek, o 18 pierś i po 20 melko z kaszką i idzie spać.
a kleik daję niekiedy do zupki jak ta wyjdzie zbyt płynna. Sporadycznie, ale zdarza się:)
aaaa i u mnie zagęszczam mu tą samą ilośś jedzenia i rzadko zdarza się by mi nie zjadł. najczęściej w nocy mi zasypia przed końcem butli z raz mi 10 ml zostawi, a raz 30.
aha no to juz rozumiem ;) ja chyba mlodemu zageszczac nie musze w takim razie bo on je okolo 6 butli na dobe po 120 ml i wiecej nie chce ,a na noc czasem zje tylko 90 ml i w ciagu dnia deserek lub obiadek i to polowke...
oo rany to moj w takim razie glodomor starszny. ostatnio nam zjada 210-220ml z kleikiem 6 razy na dobe plus deserek. ..a ja zageszczam z tego wzgeldu ze przeszlam na mm i Synek sie w ogole nie najadal ciagle byl glodny i wolal jesc doslownie co godzine a w dodatku zaczal slabiej przybierac i lekarz tak zalecil:) i wszystko sie ladnie wyrownalo.
loooleeek kalafiora (jak i gorszek zielony) dawałam Tomkowi do zupki jarzynowej lub do marchewki. Sam kalafior czy gorszek to średnio smaczny obiadek :D i Tomek tez nie chciał, ale z czymś innym zajadał się jak stary. I widze że mój Tomek dużo je. Jak Twój zjada 120 mleka z kaszką i po pół słoiczka... jej...to mój zjada półtorej do dwóch jeśli o obiad chodzi i cały jak o deserze mowa. Jagody z jabłkiem to jadłby z wiadra jakby mógł. A od królika możesz zacząć. Nawet powinno się. Lekarz powiedział, że królik jak najbardziej i czekac nie trzeba. Mój Tomek zjadł i nic mu nie było. Ale zkupkami mamy trochę kłopt bo robi mi co 2-3 dni. Pomiędzy to tylko takie bobki... zatwardzenie ma, ale to chyba po marchewce. W każdym razie daję mu dużo wody... jałbka, jagody... jutro dostanie śliwki... i będziemy widzieć:D
I zazdroszę Wam, że dzieciaki tak Wam sypiają....synek Monik001 tez ma dziś dzień śpiocha... :D ehhh... a ja własnie patrzę jak mój syn wyjechał z fotelika... leży taki połamany tyłkiem poza siedziskiem i się śmieje do nóg... dzieci to mają zajawki:)
ojj tak, moj synek tez ma dzis dzien spiocha.. wiec i ja mam czas dla siebie:D
oj loleek jak po sliwkach to wyobrazam sobie jaka niespodzianke w pieluszce mialas. U nas od rozszerzenia diety kupki sa juz 2 razy dziennie, aczkolwiek mamy jeszcze zelazo wiec zapachy tez okropne:)
a, ostatnio tak gartulowalam pawlakboj ze jej synek z brzuszka na plecy sie przewraca a dzis i ja mialam niespodzianke.. jak zwykle plecki brzuszek a tu nagle z brzuszka fik na plecki i znow na brzuszek i znow na plecki. tak go to rozbawilo i smial sie w niebogłosy :)
ale czad:) Szymciu szaleje:) i dobrze!
ooo to ja śliwki podam..moze pozwoli mu to zrobić normalną kupkę:) licze się z konsekwencjami :P