ja pije w sumie dwie dziennie. Ale to takie bardziej mleko z kawą . Lepiej sie czuje jak trzasne sobie po przebudzeniu takową kawkę no i w południe także. Od kiedy dowiedziałam się że jestem w ciazy ( to był 4-5 tydzień) rzuciłam fajki. Nie paliłam bardzo dużo ale paliłam lubiałam sobie zapalić czasem tak poprostu odreagowywałam stres. mam nadzieję że po porodzie nie wróce do tego nałogu
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1831 - 1840 z 5193.
Agata to masz tak jak ja ... ja w tej ciąży którą straciłam farbowałam włosy i teraz ani z Filipem ani w tej ciaży do fryzjera nie chodzę tak na wszelki wypadek.
Jak ja bym piła mocną parzoną to też bym napewno zrezygnowała, ale taką słabiutką to lekarz powiedział że bez problemu można pić :)
ja włosów też nie farbuje choć wiem że można. Odrosty mam na pół głowy heh ale wolę po ciązy zrobić sobie jakąś fajniejsza fryzurkę a teraz przeboleć ;D
Asia ja też już nie mogę sie doczekać kiedy zrobię coś z włosami :) Moje włosy wyglądają tak jak bym miła na nich ombre hair, tylko że z nagłym przeskokiem :D
Teraz mi sie marzą rude :)
Kinga to już chyba taki odruch człowieka, że lepiej zrezygnować z czegos tymbardziej jesli cos tak cennego sie straciło.
Ja tez wlosow nie farbuje, a mam taką ochotę coś z nimi zrobić .... :))
Kinga tez marza mi się rude :P Jedynie w okresie miedzy urodzeniem Igorka a zajsciem w kolejną ciąże zdecydowałam się na grzywkę rudą, ale wciąż mi chodzą takie piekne rudzielce w mysli :D:D:D może się skuszę zobaczymy.
Jeszcze troche a zaszalejemy dziewczynki!! :)
hej babeczki ja dzisiaj jestem nie do życia chodzę i się obijam, wszystko mi z rąk leci, humor nie dopisuje , łydki i stupki bola ehh... ponarzeekałam sobie teraz idę poczytać co tam u was
kinga85 malutka wazyla tez cos okolo 1400gram, tylko ze nie umiala sama oddychac lezala miesiac na oriomie, potem przeniesli ja do nomalnego szpitala bo musiala nuczyc sie tylko ssac i antybiotyk musiala dokonczyc, 2 dni przed wyjsciem dostala 3 razy bezdechu i byla w stanie krytycznym, nawet podlczona pod tlenem miala problemy z oddychaniem, i tak to sie ciagnie juz 2miesiace :( wspolczuje strasznie tej dziewczynie:( nie chcialabym byc na jej miejscu...
a co do kawy , nie pije bo moj mąż jest przewrazliwiony i mi zabrania xD no ale nie bd sie z nim o to klucic :) czasem wypije capuccino:)
też mi się marzą rude włoski albo jakaś taka ognista czerwień ;) po ciązy będe coś kombinować ;D
Ja to mam tak wielki odrost na włosach, ze już nie mogę się doczekać kiedy nałoże farbe, do tego mama mi co chwile przypomina , że teraz to nie wolno i jak będe karmic to też nie można farbować, takze wole nie dyskutowc i przeczekać ten czas, niewiele zostało:)
Co do kawy to na początku ciązy miałam wstręt ogromny, na sam zapach mnie mdliło, teraz wypije jedn dziennie, raczej jest to mleko z kawą:)
I nie moge sobie miejsca znaleźc , pokręciłam się przy obiedzie troche i już czuje plecy jak mnie bolą, a pranie muszę jeszcze powiesić....
Wrócę jeszcze do terminu porodu. Szczerze powiem, że już nie wiem na który termin mam się przygotować. 26 czerwca miałam ostatni okres (dodam , że niereguralne mam cykle) , wiec wg lekarza termin przypada mi na 02 kwietnia. przy pierwszym usg wyszło, że na 23 kwietnia. Przy połówkowym usg 19 kwietnia, ostatnie pokazało, że mam się rozpakować 11 kwietnia. Hm...rozbieżność spora. Głupie mam wątpliwosci, ale już sie zastanawiam czy do zapłodnienia mogło dojść przed 26 czerwca i mały urodzi się jeszcze szybciej? W sumie to chyba mało realne, nie wiem już:(