Kasia, no rzeczywiście jest spora rozbieżność. U mnie to wygląda tak, że termin z ostatniej miesiączki mam na 4 kwietnia, z pierwszego USG też, jeżeli chodzi o pozostałe USG to termin waha się między 26 marca a 4 kwietnia właśnie, więc różnice mieszczą się w 2 tygodniach. Sama się przekonasz, kiedy urodzisz :) Oby nie za szybko i nie za późno:)
Co do kawy - w ogóle mi nie smakuje kawa w ciąży, a wcześniej lubiłam. Chyba, że zrobię sobie tą "O poranku" z Biedronki, ale zalewam prawie samym mlekiem, wtedy jest do wypicia - i to też raz na jakiś czas. ;)