ja mialam skurcze i na chwile polozylam sie do lozka i nagle poszly mi .
ja mialam skurcze i na chwile polozylam sie do lozka i nagle poszly mi .
tez dzisiaj mialam skurcze, bol jak na miesiaczke, trwaly ok 7min;/ to byly chyba te przepowiadajace:)
Spokojnie coś tu dzisiaj u nas rzeczywiście:)
Ja zaliczyłam spadek formy, pobiłam rekord dzisiaj , cały dzień sprzątałam pokój dla dzidziusia, no tempo miałam bardzo wolne, do tego zaliczyłam prawie 3 godzinną drzemke, nie wiem moz emnie zamuliło bo prawie całą czekolade pochłonełam tak mnie na słodkie naszło. Mdli mnie okrutnie... ble
Ale teraz wystarczy do pokoiku małego wnieść łózeczko, torba już praktycznie spakowana, pozostało mi kilka drobiazgów, ale to dokupie w tym tygodniu i można już chyba czekać na przyjście maluszka.
Skurcze to i ja już mam , brzuszek napina mi się, czasem zakłuje w dole, nie wiem z czego, jak na razie nie biorę nospy, w środe dopytam lekarza co mi wolno
ja na 100% w foteliku(nosidelku)
bo jest bezpieczniej tylko,ze dodatkowo w srodek poloze kocyk zeby bardziej lezal maly! ja mam od szpitala ok 40km takze musi byc bezpiecznie... Tak tez przewozilam corke.
a co do ubioru to zalezy jaka ta pogoda bedzie.... mam kombinezon polarkowy taki cieplejszy, body na krotki i pajca(spiochy) na dlugi... no i wiadomo skarpeciaki i czapeczka... no i przygotuje dla meza w dwoch rozmiarach bo maly moze byc dlugi:)
ale to jeszcze zalezy jaka bedzie pogoda,zeby maly sie w aucie nie zgrzal
ja tak jak Sylwia w Nosidełku ( foteliku) Kupiłam razem z wózkiem. Mam do szpitala ok 30 km i w nim właśnie będzie najbezpieczniej. A z ciuszków mam przyszykowane body z długim rękawem, półśpiochy, skarpetki, czapeczkę i polarowy kombinezonik. Myślę że to odpowiedni ubiór tym bardziej że dziecko w brzuszku jest przyzwyczajone do ciepła a w kwietniu to różnie bywa. No i jeszcze zamierzam kocyk taki cieńszy wziasc i pieluszke ;)
ja nawet sobie będe musiała ciuchy na wyjście naszykować ;/ bo moj to nie ma zielonego pojęcia ;p
Zleży od pogody, jesli bedzie cieplo i slonecznie mam zamiar jechac wózkiem :) jesli bedzie brzydko to w nosidelku, mam do szpitala 5min piechotka wiec nie ma problemu:)
a na wyjscie mam przyszykowane dwa zestawy rowniez zalezy od pogody, :)
Ja małego przywiozę do domu tak jak dziewczyny w nosidełku, mam do szpitala niedaleko bo tylko 2 km ale nawet jak się jedzie 500 m to najważniejsze jest bezpieczeństwo maleństwa :)
A na wyjście przyszykowany mam komplecik bluzeczkę z długim rękawem i śpoiszki, do tego skarpetki , czapeczka , kombinezon wiosenny, kocyk. Jeśli nawet końcem marca będzie chłodno to mąż podjedzie samochodem pod same drzwi więc nie będę malego daleko niosła :)
Asia ja tak samo dla siebie też muszę ciuchy przygotować bo mój to by mi przyniósł cos w co bym się nie wcisnęła po porodzie ;)
Hej kochane. Rzeczywiście pusto tu u nas w klubie przez weekend ;p
Asiek 84: kochana, napewno wszystko będzie dobrze. troszkę poleż, lepiej, żeby cię poobserwowali i zobaczyli wszystko dokładnie.ja leżałam też i powiem ci, że pierwszy raz po tygodniu to już wychodzić nie chciałam, bo czułam się tak zaopiekowana i spokojna przy tych wszystkich położnych i lekarzach. drugi raz już zmęczona byłam tym wszystkim. ale lepiej leżeć tam, bo jednak czas jakoś szybciej leci. zawsze jest z kim pogadać i te wszystkie kontrole i badania... tylko rozumiem, że tęsknisz za domkiem. jeszcze troszeczkę i wszystko będzie ok ;*** bądź dzielna ;**
ja nosidełko wezmę ;) ale torba jeszcze wogóle nie spakowana... ;/ dopiero teściowa wszystko przyszykuje w przyszłym tygodniu. bo sama nie mam jak ;(