ja jak rodzilam to doslownie w milczeniu tylko mruczalam przy skurczach:) nie czulam takiej potrzeby,ale sa kobietki ktorym to pomaga... :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2441 - 2450 z 5193.
Asiek 21 : Cieszymy się, że już jestes z nami! Martwiłyśmy się o ciebie!! Dobrze, że wszystko już w porządku... Dobrze, że cię wypisali... złapiesz jeszcze przed porodem troszkę spokoju i harmoni w domku... ostatnio też leżałam na porodówce, nic fajnego, darły się te biedne kobitki strasznie, a ja płakałam, jakoś nie umiałam tego emocjami ogarnąć... z drugiej strony to było fajne, że słyszałam to darcie się, parcie, a za kilka minut już płacz noworodka i głos lekarza, 10pkt ;))
niestety tak jak piszesz coś się dzieje dziś takiego, że ciężarne straszne słabe są... więcej jakoś tych strat maleństw, więcej zagrożonych ciąż... ale pocieszne jest to, że większość zagrożonych ciąż mimo wszystko kończy się dobrze... mam nadzieję, że u każdej z nas też wszystko się skończy pięknie ;)))
Haha Asia to poczułaś już przedsmak porodu leżąc na łóżku porodowym ;) A jak jeszcze do tego słyszałaś krzyki i jęki rodzących to masz już całkiem fajny obraz porodu :D Agabe to prawda że jak się krzyczy podczas porodu to znacznie słabiej się prze i wtedy wszytsko się przedłuża. Ja się tam podczas pierwszego porodu nie darłam , a obok mnie rodziła dziewczyna i tak się darła że aż lekarz ją opiepszył i się tak na siebie nawzajem darli aż do końca :D
Oj ja się też martwię o moje maleństwo czy wszytsko z nim dobrez, czy moje łożysko jeszcze jakoś sie trzyma czy się już zestarzało, czy mały nie owija się pępowiną itd.......
I tak jak Sylwia czekam żeby tylko minął ten 17 marca i idę rodzic ;) A najbardziej obawiam się że przed tym wyznaczonym 25 marca złapią mnie bóle w najmniej oczekiwanym momencie, np jak będę sama z synkiem i nie będę miała z kim go zostawic i jak się dostać do szpitala...
ja też nie mam zamiaru krzyczeć bo to nic nie da. tak jak mówicie wystarczy słuchać położnej i jakoś to będzie. ja na ból nie reaguje krzykiem tylko płaczem więc będe płakać. Oj dziewczyny poznałam przedsmak porodu przez ten cały pobyt. Dużo było porodów a jeszcze więcej cesarek aż byłam w szoku że teraz tak tną Miałam 2 fajne dziewczyny obok i jakoś czas leciał. u mnie położne są super, lekarze nooo też można powiedzieć ale przy moim porodzie będzie mój ginek więc o to sie nie martwię ;)mam dotrwać do 38 tyg a pozniej bedziemy działać-tak mi powiedział lekarz więc czekam do pierwszego tygodnia kwietnia. ;)
Sylwia ale ci zazdroszcze masz jeszcze 15dniii ;)
Pytałyście wcześniej o brzuszek-Ja swój mam wysoko przez co kiepsko oddycham. Niby brzuch wysoko a ruchy juz czuje bardzo nisko pomimo tego ze z szyjka wszystko gra.Kreskę mam na brzuszku taka dosc widoczną ale nie ciemną, siarą się zalewam...I jakoś wegetuje. ;)
dziewczyny ja odlatuje mam cisnienie 88/55 i zgage do tego i ból glowy .... masakra :(
Jedna laska to się najlepiej darła : Kurwa wychodz, No błagam cię wychodz do mamy, No kurwa dawaj ;D jaka była polewka z niej ;)
aaaaaa i dziewczyny pilnujcie tego czy za bardzo nie puchniecie.. nogi, ręce i takie tam.Dziewczyna przyjechała tak spuchnieta. Niby nie miała cisnienia tylko obrzeki i białko w moczu i czekają do 36 tyg zeby jej cesarkę zrobić a jest w 34.
ha ha ha to nie źle się darłą. Trzeba dziecko od maleńkości uczyć :)
Jak ja byłam w szpitalu to na oddział obok na chirurgię przywieźli pijaną babę, która przez ponad dwie godziny darła się: "wódki dajciwe, kuuurrrrwaaaaa". Całe piętro miało polewkę z nij na następny dzień.
Ja pewnie krzyczeć nie będę bo raczej jestem odporna na ból a po za tym to chyba było by mi jakoś głupi jak bym się ostro darła.
Kurczę właśnie zadzwoniłam na oddział bo pobierali mi dzisiaj krew na badanie CRP i coprawda spada ale bardzo wolno. Trochę się tym martwię ale mam brać do końca antybiotyk i powtórzyć badanie. Mam nadzieję, że spadnie do poziomu normy bo nie uśmiecha mi się kolejna wizyta w szpitalu
gwiazdeczka1989 Ty moze lepiej zadzwon do swojego lekarza,ze masz takie niskie cisnienie!! i walnij sobie kawke!!!
asiek21-hehe dobra laska z tymi tekstami!!
dinka od poczaku mam tak z cisnieniem ...
kawy nie musialam pic wystarczy ze weszlam o kuchni i dwie krowy tam nie sprzataja to cisnienie samo skoczyło ... moze zasne ... z tego zlego samopoczucia dzis ... to plakac sie chce bo jestem bezsilna .... z tego wszystkiego ani apetytu ni nic ;/