Cześć Asia! Dobrze, że nic poważnego się nie dzieje :) Nie przejmuj się, nie każda rodząca się drze, nie każdy poród jest taki straszny :) Oby Tobie się trafił jeden z tych lżejszych. Poza tym, jedna położna pouczała mnie, że krzyczeć, to najgorsze co można robić podczas porodu, bo źle się wtedy oddycha, bardziej boli, człowiek się stresuje, dziecko też i tylko opóźnia to poród. Ale kto wie, jak same będziemy się zachowywać:)
A co do tych naszych facetów - dobrze, że są i się starają. Dla mojego też jest zawsze czysto:) Obiecał, że jutro będzie robił porządki, chociaż tak naprawdę, to on nie wie, co tu robić :D Powiedziałam, że będę siedzieć i palcem pokazywać:D Pewnie i tak będę chodzić za nim i cichaczem poprawiać. Inaczej już nie umiem ;)