opadł mi brzuszek jak to stwierdziła moja mama i bratowa. jeju dziewczyny coraz bardziej się boję... :( chce już małą przy sobie ale boję się rodzić, boje się bólu.. bu!
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2781 - 2790 z 5193.
moj tesc tez twierdzi ze opada mi powoli brzuszek, asiek tez strasznie boje sie tego bolu.. wiem co mnie czeka heh, ale powiem Ci ze jak juz masz dzidzie przy sobie zapominasz o wszystkim :)
Hey Piękne!!
Sobota nie zaczela się najlepiej... już wieczór piątkowy był ciężki stopy bolały kregosłup ok. zasnełam obudzilam sie o 2-00 na siku ale brzuch mnie strasznie pobolewał miałam twardszy... wziełam nospe obudziłm sie po 3-00 z bólem podbrzusza i w prawym boku mnie kuło brzuch stawiał się ... obudziłam męża . Mój oczywiście jedziemy do szpitala się upewnic czy wszystko ok tym bardziej ze jade o rodziców dzisiaj. Zgodziłam sie bo widać było że się przejął. Na dworze -10 masakra jakas oki dojechalismy do szpitala cisza totalna opis jak dojsc na ginekologie tragiczny... ochroniarza ani nic nie ma oki mąż mówi jedziemy od strony ginekologicznej< tak jak za pierwszym razem> zamkniete napis w zime wejscie nie czynne> znowu podjechalismy kol o wyjscia jest juz ochroniarz prowadzi nas .... musiałam pokonac schody zanim weszlam n ginekologie to zaadyszka na calego brzuch boli ...dzwonimy bo zamkniete... pani otwiera i pyta co my tu robimy ... wiec jej mowie ona poprosze kare ciazy ja nie mge ani przyjac musicie jechac na sor <czy jakos tam> dopiero moge przyjac... wyslala meza a mi kazala siedziec ... pyta sie czy boli mowie tak nic nie robi siedzi i a siedze ... JA NIE WIEDZIALAM CO ROBIC CY PLAKAC CZY UCIEKAC Z TEGO SZPITALA po 20min telefon gadka szmatka ... powinnam zejsc na doł bo inaczej mnie nie przyjma.... kolejny tel ... maz rzyszedł z jakas kartka dał im wtedy podłaczli mnie po ktg... Wtedy gdy ze strachu gdzie mądliłam sie zeby było dobrze by synek był dzielny... wtedy kiedy brzuch mi zmiekł wtedy gdy synek zaczoł sie ruszac wtedy gdy serce z kamieia mi spadlo....
Słyszałam bicie serca ... nie wiedzialam gdzie mąż siedzialam w salce sama modlilam sie by moj synek nie chciał wyjsc na swiat mowiłam KOCHANY PROSZE NIE TUTAJ po jakims czasie odłaczyla mnie i mowi ze byly dwa skurcze ze nic takiego... prosze za mna do zabiegówki ... po 10min przyszedł lekarz zjarany na całego wrecz pomaranczowo czarny... zbadał i mowi ... nic sie nie dzieje szyjka cała <ulyło mi wtedy> tak moze sie dziac ma pani nospe i proszee lezec wiecej ... wazne ze brzuch mieki i dotknoł palcem od niechcenia. i dziekuje bardzo moze pani isc...
Dziewczyny byłam rozczarowana poprsu wiekszy strach mialam ze sie znalazlam w tym szpitalu ze tak mnie potraktowali...zero zainteresowania gdy boli zero wywiadu
Masakra Ciesze się że wszytko ok ale nawet nic nie powiedzieli a ten lekarz z laska do mnie ...
Dziwić sie co sie dzieje teraz w tych szpitalach....
Mój skarb niech sobie jeszcze w brzuszku po siedzi dwa tyg a potem mi juz bez różnicy tylko nie ten szpital co bylam ...
gwiazdeczka wspólczucia,, a szpital i personel masakra:/ pewnie im sie nie chcialo dokladnych badan zrobic bo woleli by sobie smacznie spac :/
tak to wlasnie sie teraz dzieje w tych szpitalach normalnie czysta patologia
Gwiazdeczka a z kąd Ty jesteś ze takie przeboje w szpitalu miałaś?
Dobrze że to był fałszywy alarm niech sobie jeszcze maluszek posiedzi w brzuszku im dłużej tym lepiej. Widzisz tak to jest nie wiadomo na kogo sie trafi . Lekarze są rózni, połozne też. dobrze że wszystko okej jest.
U mnie w szpitalu na opiekę nie mam co narzekać z każdą błahostką przyjmuja i zostawiają na dzienną obserwację jeżeli nic złego sie nie dzieje. Podchodzą fachowo do wszystkiego robią szeregi badań personel w miarę sympatyczny a jezeli jesteś pacjentką lekarza który pracuje w szpitalu to dopiero jesteś tam poważana. Ja już tyle razy byłam na ip nigdy mnie nie olali.. zawsze fachowo podchodzili do sytuacji
Ja powiedziałam do mojego że to nie leśna góra... tragedia... nawet usg nie zrobić by sprawdzic ...
Tyle ze nospe brać to ok kazda z nas to wie ... Nawet wywiadu nie przeproadził ten dupek lekarz...
Mój lekarz do ktorego chodze jest własnie w tym szpitalu ... ale ja tam nie bede rodzić i wiedzie to zdarzenie mnie tlko w tym utwierdziło i mam zamiar powiedziec to mojemu lekarzowi co mysle o personelu itd.
Leżeć mi kazał jak ja wczoraj cały dzien lezałam jedynie co to pojechałam po wózek...
tak się ciesze ze on już jest :)
Ocywiście mojemu mężowi ciśnienie w pracy zostało podniesione... jak ludzie lubią sie interesowac tym co sie nie powinni...
Klijentk sie sptala czy kupowalismy wózek moj mowi ze tk ze wlasnie wczoraj odebralismy... i spytała sie go czy nie było nam szkoda kasy?? <czaicie> a moj mąż powiedział że moze jak drugie bedzie potem to tez sie w nim wychowa ... a jego szefowa na cały salon ze co my sobie mslismy ze dziecko to jak lalka ze sie bedie podrzucac itd do wszystkich klijenttek ... podobniez cisnienie masakrycznie mu skoczyło ze spac mu sie odechcialo po nie przespanej nocy...
coś Szoszanka milczy dzisiaj czyżby pojechała biedna już do tego szpitala? ;)
może pojechala asiek też własnie o niej myśle ... Nie chce nic mówić ale pomału pomału bedziemy sie rozpakowywać... i tylko pisac co sie dzieje czy boli czy jechac do szpitala ... Ale ten czas leci :) nie dawno sie testy robilo wyczekiwało sie pierwszch ruchów... ahh
mi to chyba na głowe siada z tego wszystkiego.. Jestem pierwszy raz w ciąży i nie odróżniam tych wszystkich przepowiadających skurczy i tego wszystkiego. Jest moment ze chce urodzić już teraz zaraz, a za chwile sie panicznie boję... ;(
gwiazdeczka współczuję niemiłych przeżyć :/ Na pewno bylo tak jak pisze natka że wszyscy chcieli sobie spokojnie spać a tu im ktoś głowy zawracał... kurde w naszym szpitalu jest trochę podobnie i dla tego ja muszę rodzić przy moim lekarzu.
O skoro Zuzy od rana nie było to rzeczywiście mogła już pojechać do szpitala, bo to do niej nie podobne żeby tyle milczała.
Asa ja nie jestem pierwszy raz w ciąży a i tak jak dostaje skurczy to oblatuje mnie strach :) Niby chcę już w tej chwili jechać i urodzić a z drugiej strony boję się :D