anetka87 gratulacje, ale cie wymeczyli...
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 4131 - 4140 z 5193.
anetka gratuluję córci :D
Dziewczyny z niecierpliwością czekam na opisy porodów :)
kasia odpoczywaj ile wlezie bo tyle co się wyśpisz w szpitalu (o ile w nocy biorą u Was maluszki) bo w domku to już nie pośpisz ;)
hej dziewczyny dzis wrocilam z Julka do domku eh 2 tygodnie w szpitalu to szalu mozna dostac, mala urodzila sie 6 kwietnia o 6,32 silami natury Jula warzyla 3,780 i 56 cm dluga 10 punktow mielismy wyjsc w 3 dobie ale usg brzuszka wyszlo ze jula ma nerke podkowiasta i nie oddawala moczu miala podany antybiotyk i przez to to tak dlugo w szpitalu , teraz Julcia ma 3, 910 duza czarne wloski dlugie,bardzo lubi cyca mamy ze mogla by caly dzien i noc sac cyca zas dodam zdjecia jak znajde czas
no to ładnie zostałyśmy Tylko ja i Zuza ;) Jak mi się nic nie ruszy ( jutro termin kolejny) to we wtorek mykam do szpitala i tam już będą działać. to chyba będzie najdłuższy weekend w moim zyciu.. Zazdroszcze wam dziewczyny bez kitu. Ja od pozcatku miałam problemy z ciąza bałam się ze nie donosze a teraz jestem już 6 dni po pierwszym terminie. Ale co zrobić. Ważne że jest wszystko okey mała się rusza i to jest najwazniejsze. Tylko jak będzie klockiem to napewno jej sama nie wycisnę :D noo i tak mi się wydaje że nie będzie Barankiem tylko już byczkiem :d ktoś musi być ostatni niestety wyszło na nas.
Nowo rozpakowanym mamusią gratuluje a wy kochane trzymajcie kciuki żeby nam się wkońcu coś rozkręciło ;) p.s najgorsze że nic mnie nie boli czop odchodzi od tamtego czwartku i cisza..;/
jeszcze powiem wam jedno . od kilku dni mam tyle siły i energii że przez całą ciąże tyle nie miałam ..;) aż się zadziwiam bo nigdy wczesniej nie potrafiłam zrobić tylu rzeczy nie męczać się przy tym jak teraz ;)
Gdzie biorą maluszki na noc? U nas w szpitalu tylko zabrali mi małego na czas szycia krocza, potem przywieźli i cały czas był przy mnie od pierwszej nocy po porodzie. Najgorsza druga doba - nie miałam jeszcze dużo pokarmu, mały się nie najadał, a mi zołza nie chciała dać butelki żeby dziecko się nie męczyło, tylko kazała całą noc przystawiać do piersi. I tak z wrzeszczącym wręcz z głodu dzieckiem całą noc siedziałam zmieniając tylko cycek. Dopiero rano zmieniły się położne i dały mi troszkę mleczka z butelki, dziecko natychmiast wypiło i zasnęło. Ech, dużo zależy od tego na kogo się trafi