No to ładnie te wasze dzieciaczki przybierają na wadze ;) moja Lenka ostatnio jak była ważona to ważyła 4,5 kg a teraz to nie wiem szczepienie mam dopiero 5 także się dowiemy :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 4651 - 4660 z 5193.
Moja Kruszynka ma 5tyg i waży 5kg , walczymy z katarkiem i wegetacja w domu dziś drugi dzień jak nie bedzie kąpany bo nie chce go bardziej przeziebić także zrobimy z niego kartoflanke.
Dziś kasy mi poszła na małego co nie miara ale zapasy zrobione no i w aptece wydałam 40zł a za tydzień sprawdzenie bioderek a za dwa szczepionka 6w1 i rotawirusy.
Nasze dzieciaczki to skarbonka bez dna ale za to bezcenna.
Pogoda paskudna 9stopni wiatr wieje masakra.
Moja Dorotka ma 4 tygodnie jutro, a waży tyle co wasze 7 tygodniowe ;p 5250 kg!! ;0)) dziś strasznie fika, już tak późno a ona ani śpi spać... tylko marudzi i płacze i co 5 minut chce cycka... i tak od 19... przy czym z jej brzuszkiem wszystko ok... już nie mam pomysłu a sił już brak. oczy mi się lepią, bo dziś też już o 4 rano była wyspana...
Monia. po porodzie to trzeba naprawdę uważać. znam kilka przypadków dziewczyn które myślały np, że karmią piersią regularnie więc to już pewne zabezpieczenie, tak niby medycyna mówi ;p i wpadły ;p lepiej stosować jakąś metodę. niektórzy preferują tylko gumki. ja osobiście chyba zdecyduje się na tabletki, tylko zrobię sobie wcześniej test hormonalny, żeby dobrze dobrać.
ale moja mała wczoraj fikała... już traciłam siły i cierpliwość. łobuziara, ostatnio coraz mniej jej się chce spać! oczy wciąż szeroko otwarte i obserwuje wszystkich! ;p ale i tak słodzinka moja, choć czasem daje popalić ;p
ps. Monia. co do gimnastyki to zależy jak rodziłaś. ja np po CC, dopiero mogę zacząć ćwiczyć po wizycie kontrolnej u ginka, i też pas ściągający też po wizycie. a uwierz mi, zostało mi niby 7 kg, ale brzuch mam na 3 miesiąc. myslałam, że zejdzie do dziś już, a on jest okropny, taki flak! ;p ale weźmiemy się za gimnastyke to wszystko wróci do normy ;0)
Hey dziewczyny ;) ja już powoli ćwiczę ;) tz narazie wieczorami jeżdze rowerkiem dopiero po wizycie u ginka zaczynam brać się ostro za siebie ;) choć u mnie bez ćwiczeń waga leci w dół ale flak i okropne rozstępy i ta paskudna linia na która nie moge patrzeć zostały.. Wracam do tematu ropiejących oczek narazie mamy problem z głowy a wiecie co pomogło? mój pokarm.. zakrapiałam małej oczko kilka razy dziennie i przeszło.. mama powiedziała mi że to najlepsze lekarstwo. I też napar z czarnej herbaty, przemyłam kilka razy i narazie mamy spokój-polecam ;) Co do becikowego masz racje Kasiu papierów jest od czorta , ja jeszcze nie złożyłam ich bo czekam na dokumenty mojego Mateusza.. musze mieć kupe zaswiadczeń. Ja też karmie już mieszanie, mam mało melczka ściagam max 3 razy dziennie.. a co do połogu ja bym się jakoś bała w te pierwsze 6 tyg po porodzie ''zbliżyć się '' do swojego faceta ;) nie wiem dlaczego, bede pewniejsza i spokojniejsza po wizycie u gina a druga kwestia przeraża mnie to że znowu mogę wpaść ;)
ja bede decydowała się na tabsy ale jak zakończe laktację o ile można to nazwac już laktacją ;)
kurcze dziewczyny pieniądze idą u nas jak woda... jak nie to to tamto i tak wkółko... dziecko to skarbonka bez dna :))