Ja już się oswoiłam z tym.
Jutro czeka mnie melanżunio, chociaż tyle.
Mam depresję, kurwa mać.
Ja już się oswoiłam z tym.
Jutro czeka mnie melanżunio, chociaż tyle.
Mam depresję, kurwa mać.
u nas idą trójki też kurwa przejebane !
Mleczaki to chuje.
Tamano stufka :*
Ty chociaż idziesz na melanż, a ja ku*wa zgnije w tym domu. Zanim mały będzie pełnoletni to ja już się rozsypie ze starości. A depreche to i ja mam... i nie żartuje. Dobra koniec użalania się nad sobą i tak mi to nic nie da.
Magda nie możesz kogoś poprosić o pomoc?
Skąd jesteś w ogóle?
Tomix 100 też ;*
Mag a gdzie jest Twój facet?? jestesci razem ? nie moze CI pomóc ?
Ale mam dzień:( Byliśmy po 9 na spacerze. Taka nieprzytomna wlazłam w jakąś dziure i rozwaliłam buta, którego odebrałam z naprawy w poniedziałek:( No i przyszło wyrównanie za media za zeszły rok. Kwota cudowna!!!! To moje dziedzięcie mnie zrujnuje;) Mam wspaniały dzień dzisiaj;) Chyba powinnam zagrać w totka:) Męża mam:) i to na prawdę fantastycznego, ale ma nieregulowany czas pracy. Czasem jest w domu przez tydzień, nawet dwa, a czasem go tyle samo nie ma i wpada na jeden dzień:( Czasm jest w delegacji, ale często jest tak, ze wraca jak my już śpimy i wychodzi jak jeszcze śpimy. My tu jesteśmy sami. Rodzina jest około 60 km od nas, ale moi rodzice zmarli baaaarrrdzo dawno temu, rodzeństwa nie mam, teściowie to idioci totalni, a dalszą rodzinę nie będę prosić. Wstyd mi, bo w końcu to moje dziecko i mój problem:) Raz w miesiącu wpada siostra cioteczna, ale ona pieluchy nie zmieni, nie nakarmi, i sama z małym w życiu nie zostanie. Czasem naprawdę jest mi ciężko, bo chociażby noszenie wózka to dla mnie udręka, ale pocieszam się, że oby do dwóch latek, a później to z górki;) Ale koniec tego użalania, w końcu ludzie mają większe problemy:) Czas zażyć psychotropy;) żart:)
Magg ja jestem sama całymi dniami z dwojką dzieci. Mąż wraca do domu po 21 - 22 to dzieci już śpią. W nocy zawsze wstaję sama. Teraz na dodatkek starsza jest chora i obawiam się, że za dwa tygodnie zachoruje Zosia (bo tyle wybija się ten rumień). Boję się żeby nie miałą tak jak Gosia gorączki praiwe 40 stopni
Aldonka, ja wiem, że nie mam prawa narzekać, bo przecież inni mają gorzej ode mnie. A ja powinnam się cieszyć z tego, że mam zdrowe, cudowne dziecię, ale czasem (ostatnio często) nachodzi mnie taki dół, ze wydaje mi sie, ze mam najgorzej na świecie. A już dzisiaj to mam mega wkurwa na samą siebie, ze ciągle się użalam i jęcze. Jak jakiś mazaj:)