Karo mi też pediatra mówi, ze nie ma sensu testów robić bo za mały. Koleżanka robiła swojej córce, jak miała 8 mcy i nic jej nie wyszło. Nawet skaza białkowa, a miała ją na pewno. Więc chyba to strata kasy. My też ciągle sie z tym borykamy. Ale ja staram się dawać rzeczy sprawdzone, i dodawać nowe. A jak małego zsypie, albo zacznie bardzo ulewać to znowu odstawiam wszystko oprócz mleka, dyni, marchewki, ziemniaka, jabłka bo to go nie uczula na bank. I po kolei wszystko wprowadzam na nowo. Trochę to męczące, ale widzę, że z każdym dniem jest bardziej odporny. Wcześniej nie mógł jeść chociażby banana czy gruszki. A od pewnego czasu je i nic mu nie jest. Tylko ja na prawdę wszystko bardzo powoli wprowadzam. Dopiero od zeszłego tygodnia je żółtko,a od tego brzoskwinie na przykład. Ale wielu owoców czy warzyw nie próbował jeszcze wogóle. Mój na pewno ma alergie na mleko, wołowinę, cielecinę, jagnięcine, ryby i coś nie wiem, ale albo por albo cebula. Tyle na razie wiem.
