Calia rozumiem Cię. Ja też się martwię, że mój teraz będzie chciał za długo posiedzieć chociaż wiem, że jeszcze ma czas, ale wizja przenoszenia mnie przeraża.
No nic dzisiaj raczej nie urodzę, a tak sobie marzyłam, że te 4 miesiące po ślubie i w tą szczególną dla nas dziewiątkę synuś zawita :D