Ja bylam dzis u lekarza. Mala mierzy 42cm i wazy 1800 lekarka powiedziala ze rozwija sie prawidlowo, teraz bede latac co 2 tyg na kontrol :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 721 - 730 z 2828.
hmm ciekawe co mi 21 maja powie
Hej dziewczyny ja byłam wczoraj u gina. Mały ma 1700 i lekarz powiedzaił że według jakieś tam skali cały czas zmierza do wagi urodzeniowej 3500, więc jest ok. Ogólnie wszystko jest w porzątku i nawet powiedział ze nie ma potrzeby za 2 tygodnie się spotykać tylko normalnie za miesiąc. U mnie też zaczne chyba się rozglądać za wózkiem sama, bo teściowie to chyba tylko gadali o kupnie tego wózka jaki będzie nam się podobał, teraz teściowa pytała się czy coś już kupowałam powiedziałam jej że mam już prawie wszystko tylko dla siebie jeszcze nie i o wózku cisza.
Będąc na pierwszych usg myślałam sobie, maluszek będzie większy to lepiej będzie o widać a teraz... Jest tak duży że oddzielnie trzeba każdy narząd główkę i inne oglądać żeby coś tam zobaczyć i to też nie najlepszy obraz.
Kurcze dziewczyny boję się tylko żeby ten mój maluch normalnie około terminu chciał sobie juz wyjść, bo dookołam mnie wszystkie mamuśki które miały synka to 2 tyg po terminie rodziły A już teraz jest duszno i gorąco a siedze cały czas w chłodnych pomieszczeniach, a co będzie w lipcu? Nawet nie chce myśleć. Szyjka mi sie nie skraca, brzuch nawet nie drgnie do dołu a mam bardzo wysoko i lekarz powiedział że jak tak dalej będzie jak teraz, to małemu raczej nie będzie się spieszyło, tylko mam nadzieje że w tym sensie mu chodziło że przed terminem nie urodze ale także nie po.
Iza ja też się tego boje, bo moja siostra jak rodziła syna to tez się przeterminowała jakiś dobry tydzien ;P w głębi serca wierze ze urodze szybciej ale to chyba tylko moje marzenia :P Mi tez ciągle duszno i cięzko, nawet do miasta staram sie sama nie wychodzic tylko jak juz to z moim po pracy na zakupy, bo niedosc ze mam z powrotem pod góre to jeszcze na drugie piętro no i doliczyc do tego drobne zakupy, to wchodze pol godziny pod tą góre :P
No właśnie miejmy nadzieje że wcześniej nie będzie ale później też nie. Ale o tym to każda przecież marzy. Słyszałyście wczoraj o kobiecie co urodziła dziecko, które juz miało w sobie 4 promile, a ona kompletnie pijana zaczeła rodzić w sklepie jak chciała jeszcze sobie wódkie dokupić!!!! Jak słysze coś takiego to mnie szlag trafia!!!
A tak nie dawno troche sprzeczałam się na forum z jakąś dziewczyną bo twierdziła że wypicie kilku lampek wina i szklanki piwa wogóle nie działa na dziecko i można pić na poprawę wyników badań krwi bo jak je buraki to nic jej to nie daje. Dla mnie to jest idiotyzm!!!
A normalni ludzie którzy staraja się latami o dziecko nie mogą go mieć tylko taka patologia. Lekarz w tv powiedział że dziecko jest w ciężkim stanie i ma uszkodzone narządy wewnętrzne. Jak mozna tak skrzywdzić swoje dziecko, nie mieści mi się to w głowie.
Nawet o tym nie myśle, bo mi aż się łzy kręcą jak pomyśle o tym maleństwu ;/ a to przecież wiecej jest takich co chleją i palą te pety w ciązy. Nawet miałam taką sąsiadke i ta redsy piła non stop, bo mowila ze reds to nie alkohol ma tylko szczęscie ze urodziła zdrowe dzieci.
Ta jasne, litr wódki to też nie zaszkodzi!? Boze te niektóre baby to sa tak glupie ze az żal patrzec ;/ Kazda ilosc alkoholu moze zaszkodzic dziecku. Iza i bardzo dobrze ze jej powiedziałas choć pewnie ona i tak swoje....