Wesolutkich! :)))

Hej diewczyny ;) Jak tam po świętach ?
Trzymałyście dietę ? Ja stierdziłam, że święta nie codziennie więc mogę sobie pozwolić ;P Ale juz wczoraj 20 km na rowerze, dziś już 6. No i jeszcze sklapel jakoś zrobię, choć JUŻ padam na pysk, bo wstałam przed 5 rano, spałam jakieś 5h ;P

Witajcie poświątecznie :) 

A więc ja się jednak poobżerałam ( często jadłam, często :P), ale chociaż dwa dni świąteczne ćwiczyłam, w poniedziałek to nawet tak, że zakwasów do dziś odleczyć nie mogę, wczoraj pojechałam kupić sobie obuwie do biegania do lidla, ceną treningu, ale dziś już zrobiłam swoje. 

Po świętach nie mam w ogóle apetytu, na szczęście.

Co mnie martwi, to to, że robiąc sobie zdjęcia i przyglądając mojej metamorfozie to oceniam ją w tej chwili na mega słabą... ledwo zauważalne niby efekty :( boczki jedynie zgubiłam i w rękach spadło. Może ciut po nogach. Ale jest to tak jak napisałam ledwo zauwazalne, to już 10 miesięcy odkąd pierwszy raz zrobiłam Skalpel. Mam jakieś załamanie :( może mi przejdzie.... złoszczę się najbardziej o to, że teraz sporo ćwiczę, staram się jeść rozsądnie i zdrowo. A wyników brak - na zdjęciach, a ja czuję że wysmuklałam, i czuję te mięśnie które się formują.. a na zdjęciu efektu brak :((((( wakacje za 3 miesiące :( ja się pokazac ludziom na plaży... mężowi w kostiumie.

Ewka a wiadome co z kolanem?

Anja, miałam napisać, że kurde fajnie Ci t jazda idzie, mnie dziś słabo wypał trening jak na moje możiwości.. może przez podłamkę :(

o rany, Ewa O.o Co się stało, jak Ty to  zrobiłaś ? Zdrówka, niech się szybko goi i nie boli za bardzo.