Ja w weekend jak zawsze odpuściłam dietę, ale jeździłam na rowerze i nadal ćwiczę :P
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1071 - 1080 z 1245.
o rany, dziewczyny... Byłam w poniedziałek wieczorem na takim treningu funkcjonalnym. Wczoraj rano wszystko było dobrze, zrobiłam jeszcze skalpel 2 i po południu poszłam do pracy. No i się zaczęło. Mam od wczoraj takie zakwasy, że nawet cięzko mi chodzić. Okropnie boli, cięzko mi wstawać, siadać :P Macie jakiś sposób ? Wiem, że najlepiej (chyba:P) yłoby to rozćwiczyć, ale ja ledwo funkcjonuję :P
Dziś już jest lepiej, ale to jednak 3ci dzień... nadal czuję, chociaz chodzić się da :P
Jakbym wypiła piwo, to ten trening w sumie na darmo :(
Ja np miałam problem z jednym ćwiczeniem z Skalpel 2 - wstawanie z krzesła na jednej nodze ;))
Skalpel zwykły jest dość wymagający, skalpel wyzwanie bardzo, ja bardzo lubię skalpel wyzwanie i skalpel wyzwanie 2, i z reszta wszystkie wyzwania, teraz mam ogólne parcie na interwały, bo czekają na mnie buty do biegania. Kolana przestały mnie boleć - wreszcie wytrenowane wzmocnione, teraz zostały kostki.
Badania na tsh dobre, wszystkie badania w normie, także wina leży po stronie jedzenia, jeszcze tylko kontrolnie do endo pójdę na termin, zobaczę co tam powiedzą.
p.s.
Ja się obijam tydzien, lubię zacząć po takiej przerwie ćwiczyc, bo mam dużo siły i energii, zawsze wtedy ćwiczenia idą jak po maśle. dziś krótki interwał za mną, na wieczór może sekret lub skalpel wyzwanie dwa.
Kamilka, Tobie to zazdroszczę już figury :P