dlaczemu?
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 721 - 730 z 1041.
Bo mieliśmy wczoraj jechać po jego brata- odebrać go z badań, ze szpitala i od razu ja miałam jechać do starej szkoły po papier do zusu. Nagle jego brat odwołał wszystko i nagle nie jedziemy. Szlag mnie trafia, że jak coś mi trzeba to on nigdy nie widzi, że trzeba to pilnie załatwić. Ale jak jego matka albo brat pierdnie to on leci. Stwierdził, ze pojedziemy w poniedziałek, ale nie bierze tego pod uwagę, że do pon to ja mogę wylądować w szpitalu i nic nie załatwię. No to napisał mi kilka słów, w tym jedno zdanie takie, że po prostu, aż mnie zamurowało. Przyszedł z roboty i się nie odzywamy do siebie.
Faceci tak mają. są dość prości i niestety na tyle sucho praktyczni że do kalkulacji niewiele biorą pod uwagę.
Ale pewnie nie usłyszałaś od faceta, że on dziecku nie da nazwiska
...... to niech spierdala i będzie żałował jeszcze. Na prawde czasem tak ktoś coś palnie to włosy się jeżą... przykro mi że musiałaś doświadczyć takiego braku pomyślunku
malami85 dokładnie idealnie powiedziane..
Grej - co Ty mówisz? świnia z niego... miejmy nadzieje że powiedział to bo był zdenerwowany i nie myślał racjonalnie..teraz pewnie żałuje... tak to już jest najpierw mówia potem myślą !!!
chociaż wcale nie chce go usprawiedliwiać bo to co powiedział to cios poniżej pasa....a z tymi papierami nie możesz sama jechać? poprosić jakąś koleżankę sąsiadkę? może Cię powiozą...pokaż że łaski nie potrzebujesz i sama sobie wszystko załatwisz
Sama nie wiem, siedzę od wczoraj i nic nie robię. Nie mam sił. Jeszcze mam sobie sama radzić i w środę dojechać do szpitala
Kochana, ja do tej szkoły mam z 40km lekką ręką, on obiecał, że pojedziemy razem i zawieziemy ten papier do zusu. Szkoda tylko, że zawsze robi coś po drodze jeśli chodzi o mnie
Głowa do góry.... szkoda że jestem tak daleko- jeszcze mieszczę się za kierownicę i bym Cię chętnie zawiozła... Mam nadzieję że się ułoży i Twój pójdzie po rozum do głowy