hej dziewczyny.
byłam wczoraj na szczepieniu.
BILANS; GOSIA- waga 6800g (moja waga oszukuje o 100g:D)wzrost 69 :D (długa nie?) główka 42.
szczepienie jak szczepienie, strasznie było. ale prawdziwy horror zaczął sie wieczorem. mała tak sie darła że nie wiedzielismy juz jak jej pomoc, naprawde ngdy w zyciu tak nie płakała, nawet gdy miała kolkę... serce mi sie kroiło... dałam jej wczesniej paracetamol ale jak widzicie nic nie dało, naprawde było masakrycznie... potem w koncu padła i spałam z nią całą noc ją przytulając to co jakiś czas płakała w śnie...
dziewczyny chciałam sie pożegnac... dzis wyjezdzamy na Kaszuby (50km od Sopotu), będziemy tam do połowy tygodnia a później ruszamy od razu na Śląsk. mam nadzieje ze mała dobrze zniesie podróż, troszkę szkoda mi ją brać na tak długą podróż ale mąż się uparł wrr
także eurotrip od pomorza po śląsk... nie biorę komputera czas odpoczać choć ciężko mi będzie bo uzależniona jestem :)
szczerze to nie mogę się doczekać jak już bedziemy na slasku...
tymbardziej ze znajoma nasza urodziła przedwczoraj syneczka :):) także kinder party... :)
buziaki, trzymajcie sie zdrowo :):)
ps. kupiłam spacerówkę :D
ale jaja z nią były. miałam upatrzoną spacerówkę BABY DESIGN TRAVEL, z tym że chciałam czerwoną... ale patrzę wczoraj na allegro a tam używana z tym że zielona, o połowę tansza a mało używana, stan idealny... i do tego lokalizacja JASTRZĘBIE ZDRÓJ (tam gdzie mieszkalismy i tam gdzie teraz wybieramy się) dzwonie pytam o nią, wszystko w porządku... więc dałam kup teraz :)
a tu... wyświetlają się dane naszej kumpeli hehe
i odrazu już umowione jesteśmy na kawkę ;)
jaki świat jest mały... także wózka nie biorę, w Jastrzebiu odbiorę sobie tą spaceróweczkę, małą będę wozić na leżąco poki nie usiadzie. lepsze to niż ta kolubryna w ktorej niechętnie jezdzi i placze...
trzymajcie się zdrowo i do usłyszenia :*