Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1421 - 1430 z 1489.
Dziewczyny Gonzales raczkuje!!! W końcu!!! O matko już myślałam, że ominie ten etap. 9,5 miesiąca-lepiej późno niż wcale :) Idzie mu górna dwójka (dopiero trzeci ząb, bo ta górna jedynka, co mi sie wydawało, że ją widzę to jakiś zwid był ;))
Dziwne, że po dolnych jedynkach idzie górna dwójka, no ale cóż... Gonzo robi wszystko na opak :)
Gratuluję Wam wszystkich postępów :)
T super,że Gonzales raczkuje:) Mój Gabi woli raczkować niżli chodzić choć stawia juz kroczki sam ::) Na podłodze chyba czuje się bezpieczniej i trzeba mieć oczy do koła głowy.
Ma jak narazie jedną dolną jedynkę ząbki idą pojedynczo.Szykuje się kolejna jedynka do wyjścia.
A ja coraz większa jestem yhy rosnę nie wiem kiedy:) za tydzień usg może się dowiem jaka jest płeć dzidzi:).
Pozdrowionka:)
Maja to czekamy w takim razie na info. U mnie do końca nikt nie potrafił odgadnąc, czy to on czy ona :) bo albo między nogami była pępowina albo dziecko było tyłkiem odwrócone... a ja tylko czekałam, jakoś czułam że dziewczynka i nie pomyliłam się :) poród był dla mnie upewnieniem.
Malgosia juz prawie chodzi! Puszcza sie mebli, stawia kroczek, dwa i spada... Czasami jak sie zapomni to stoi przez 10 sekund,15 a ja jestem w szoku!
Gdy mnie tylko nie widzi to woła non stop mamamamamama mama mamamama
Wstaje rano to również jest mamamamama mama
I tak non stop.
Taty narazie nie umie wykrztusić, za to tata jest babą.
Od jakiegos czasu w koncu pogoda nam dopisuje, po wielkich deszczach... wiec siedzimy pol dnia na dworze, na rowerku, na hustawce, w baseniku, w piaskownicy...
niestety Małgosia LUBI PIASEK! Myslalam ze jak sprobuje to zaraz zacznie pluc a ona usiłuje go jesc za kazdym razem, a jak mowie że NIE WOLNO to ma jeszcze dzikszą satysfakcję jak ten piasek uda jej sie wlozyc do buzi.
tak samo ma dzika satysfakcje jak nie widzimy gdy ukradkiem otworzy szafe,szuflade...
mała rozrabiaka :)
wczoraj przez 40 minut fascynował ją pilot i jego działanie. włączałam i wyłączałam jej tv a ona raz na pilot raz na telewizor i non stop w smiechu.
dziewczyny, czy Wasze dzieci po kąpieli tez dostaja takiego powera i ze spiacych robia sie jak nowo narodzone?
U nas dzien w dzien mała się po kapieli odradza, buszuje jeszcze godzinke, połtorej i pada jak mucha :)
hej..u nas ok..slowo mama na tapecie..ciagle mnie wola i lazi za mna na czworaka:)) sam stoi, robi 2 kroki i siada..zlazi z lozka hehe.. wogole to jest przekochana maruda:)) zebow nastepnych brak.. w niedziele jedziemy na kilka dni nad morze:)) ciekawe jak to bedzie:))
Jola gratki dla Michalka..raczkuje no prosze:))
Maja tez jestem ciekawa jaka bedzie plec u was;)
kolorek moj maly kapie sie ok 20 a do 22 jeszcze wojuje i bawi sie na calego..
Dziękujemy ciociom za gratki :)))
Maju pewnie będzie drugi chłopak!! :)
Kolorku nasz Gonzo też dostaje nowej energii po kąpieli, ale nie pozwoliłam mu jak dotad na zabawę, bo boje sie, że już mu tak zostanie. Próbuję go położyć, nie wychodzimy z jego pokoju. Nie wiem, czy dobrze robię, może lepiej byłoby pozwolić mu sie wyszaleć tylko co będzie jeśli sie tak przyzwyczai??? Sama nie wiem.
Gosia zazdroszczę Wam tego morza... :) oj jak ja bym chętnie gdzieś pojechała sie wyplażować :) Ale niestety finanse nam na to nie pozwalają, no cóż odbijemy sobie jak mama wróci do pracy i wypracuje sobie urlop ;) hehe
Jola ja też tak zawsze powtarzam że odbijemy sobie jak mama wróci do pracy...
Jestem po studiach, mam 5 letnie doświadczenie... szukam szukam i pracy znalezc nie moge :( czasami mam z tego powodu depresje...
z racji przeprowadzki nie moglam wrocic do poprzedniej pracy a teraz czasem żałuje że się przeprowadziliśmy bo tutaj to nie wiem, ciezko jest mi znalezc prace... a jak juz ją prawie miałam to nie doszło do skutku BO MAM MAŁE DZIECKO!
:(
Nawet mi nie mów...przed ślubem mieszkałam w mieście oddalonym o trzydzieści parę km i tam miałam własną firmę, a wcześniej pracowałam w 3 miejscach na raz. Życie jak w Madrycie, chociaż pracowałam 7 dni w tygodniu, to przynajmniej nigdy nie musiałam liczyć kasy. Przeprowadziliśmy się do domu moich rodziców, bo nie byli w stanie utrzymać i remontować go sami. Teraz chciałam póść do pracy do szkoły (jestem po anglistyce) ze względu na Bąka i to, że mój mąż pracuje dopiero od południa i początki tygodnia ma wolne. Moglibyśmy pracować bez potrzeby zatrudniania niani. I co?? I dupa zbita. Nie ma pracy dla nauczycieli, mało tego, zaczęłam szukać jakiejkolwiek pracy i powiem Ci, że jest jakas masakra!
Teraz zaczynam żałować decyzji o powrocie na to zadupie (choć to niby ogromne miasto). Spłacimy ten kredyt ibędziemy namawiać rodziców na sprzedaż domu i wyjazd nad morze. Tam mi sie marzy własna restauracja (mąż jest kucharzem), taki rodzinny interes-wiesz o co chodzi :)
Mam nadzieję, że uda nam się spełnić marzenia, a na razie poszukiwania pracy trwają. Mam nadzieję, że coś się ruszy w roku szkolnym.