O jej jaka tu cisza !
Ciekawe czy Jolcia I Kolorek już nam porodziły swoje szczęścia :))
O jej jaka tu cisza !
Ciekawe czy Jolcia I Kolorek już nam porodziły swoje szczęścia :))
Dziewczyny urodziłam :))) Poród to była taka masakra że nawet zakładając najgorsze, tego nie przewidziałam. No ale nie ma co tego rozpamiętywać, najważniejsze że nasz Michas jest już z nami :))) Jest taki słodki i kochany że nie mogę się na niego napatrzeć :))))
Mój Skarb największy :)))
Ważył 3,600 i mierzył 57 cm, tak więc USG go nie doceniło ;) dużo mniejszy się zapowiadał ;) Tearazie jestem na etapie odciągania po każdym karmieniu ale nie wiem czy tylko sobie nie pogorszę. Karmienie to zgroza już korzystam z nakładek, które niewiele dają, ból niesamowity, no ale dla mojego Misia wszystko :)))
JOLUS GRATULUJE DASZ RADE Z KARMIENIEM NAJGORSZY 1 TYDZIEN POTEM BRODAWKI JUZ SIE PRZYZWYCZAJA I PAMIETAJ ZE MUSI GLEBOKO LAPAC ,INACZEJ PORANI TYLKO I BEDZIE BOL ,,POWODZENIA ,,NO KOLOREK TEZ ZAMILKLA MOZE TEZ JUZ SIE ROZPAKOWALA ,,,
NO A JA STALAM SIE 100 PROCENTOWA BUTELCZANA MAMUSKA NIESTETY
Kurde widze na forum cisza....każdy zajęty macierzyństwem w pełni :D mnie to strasznie pochłania bo Synek taki Kochaniutki że tylko bym siedziałą i na niego patrzyła :))
Grzeczniutki jest bardzo :) śpi i tylko budzi sie co 3 godziny na jedzenie i kupke :)) później troche sobie na nas popatrzy i dalej idzie spać :)) mój Mąż jutro idzie już do pracy wiec zostaniemy sami ... no ale pierwsze koty za płoty bo wczoraj jak mój M. pojechał Synka zarejestrować to On akurat narobił gigantyczną kupe ze aż mu na plecach wyszła i biedna mama nie wiedziała co ma zrobić ni tu go rozebrać bo bym go całego tą kupa usmarowałą (body przez głowe) ni to co...wiec umyłam Synka najpierw w body a później mokre zdjełąm...ale mi chrzest zrobił ....ale poradziliśmy poradziliśmy ;)))
wogóle to taki Mały człowieczek a wywraca świat do góry nogami.....teraz najważniejszą sprawa jest to czy jadł, ile śpi, czy byłą kupka i jeśli tak to czy ładna, no i najważniejsze czy sie odbiło po jedzeniu :D ale sie porobiło :D
Hej kochane!!!
25.09.2010 o 6.45 przyszła na świat moja niespodzianeczka :) Małgosia :) 3190 g, 60 cm szczęścia :* Mała jest cudowna, jestem przeszczęśliwa i nie mogę się na nią napatrzeć. Poród był masakryczny, myślałam że umrę... Nie spodziewałam się że AŻ TAK będzie bolało!!! A wszystko tak niespodziewanie, wieczorem o 21 odeszły mi wody no i zaczęły się bóle... Mega bóle... Chciałam żeby mnie tam zabili, poród siłami natury, bez znieczulenia. Ale nie ma już co wspominać, najważniejsze że niunia jest już z NAMI :*
Joluś gratuluje!!! Ciekawe którego urodziłaś bo nie napisałaś... :)no kolorek gratulacje w koncu jakas wrzesniowa dziewczynka .
no asiu co racja to racja ale tak to bywa wiecej obowiazkow a i maluchy wyczuwaja ze mama chce sie poobijac ja juz lece bo mlody sie obudzil ,,,